Re: laptop na mrozie

Autor: red <red_at_redplanet.com>
Data: Thu 05 Jan 2006 - 20:28:11 MET
Message-ID: <dpjs02$52d$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Bernard wrote:
> No to ja mam wobec tego tylko takie subiektywne odczucia, że każdy
> notebook jest wolniejszy od każdego ze stacjonarnych, na jakich pracuję.
> Zwłaszcza jeśli chodzi o operacje dyskowe, ale procesor też.

Siegnij po pierwszy lepszy test w internecie. Procesory z serii
wywodzacej sie z Pentium III sa duzo wydajniejsze, od Netbursta. A przy
tym duzo szczedniejsze. Caly czas mowa o Pentium M.

> Czyżby notebooki nie były droższe od stacjonarnych?

Sa tez stacjonarne drozsze od notebookow, ale nie wiem o co Ci chodzi.

> To "niemalże" robi kolosalną różnicę. Pad zamiast myszy też robi. Do
> stacjonarnego potrzebujesz przewodu zasilania, monitora, klawiatury,
> myszy - razem 4. Do notebooka dwa przewody zasilania (do i od
> zasilacza), a żeby sensownie pracować - jeszcze myszy. Klawiatura też by
> się przydała - razem cztery.

Nie wiem na jakich notebookach pracujesz, ale moj notebook ma
klawiature. Jedynym dodatkowym elementem jest u mnie mysz, zasilacz jest
w standardzie. W przypadku stacjonarnego elementy juz wymieniles, ale
zapomniales o duzo wiekszej przestrzeni niezbednej do pracy. A takze o
tym, ze ciezko zabrac go do znajomego, kiedy trzeba pisac razem projekt,
badz tez wykorzystac czas w podrozy.

> Masz fuksa. Notebook, którego się używa, zwykle przeżywa bezawaryjne
> max. 2..3 lata. Takie są doświadczenia zprzyjaźnionych notebookowców.

No to spotkalem sie z takimi, ktore pracowaly dluzej niz 3 lata. A
propos okresu 3 lat... nawet stacjonarne po takim czasie (lub czesciej)
wymienialem, z racji wiekszych wymagan oprogramowania.

> Zdecyduj się wreszcie - 20 minut czy 5 godzin?

Tutaj tez nie rozumiem, skad wytrzasles te 20 minut?

-- 
_red ____ _ ____ ____ __ _
Received on Thu Jan 5 20:30:18 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 05 Jan 2006 - 20:51:03 MET