"Garibaldi" dp3hol$24me$1@node1.news.atman.pl
> Proces otworzenia mial by polegac na wlozeniu flopka lub wybraniu
> z menu startowego (odpowiednie wpisy w autoexec) odpowieniedj opcji
> i program by sam polaczyl sie z serwerem pobral plik obrazu
> i podmienil partycje...
Właśnie [zacząłem o północy] wypróbowałem nowy automag do czyszczenia
rejestru i w efekcie :) odtworzyłem to, co było nagrane 25 grudnia br. :)
Makabra. :)
-- odpaliłem WME
-- skasowanie partycji z WXP i wkopiowanie jej
kopii zajęło niespełna 3 minuty razem ze
sprawdzeniem
-- odpaliłem WXP ze skopiowanej właśnie partycji
-- po uruchomieniu system zapragnął sprawdzenia dysku
C i znalazł tam jakiś drobny błąd (którego przecież
w chwili dokonywania backupu nie było, gdyż tuż przed
owym backupem partycja była sprawdzana)
-- ustawienie liter dysków związane było
z trzykrotnym przeładowaniem systemu
(nie można było tego wykonać za jednym ,,zamachem'' na
jednej partycji plik wymiany, na innej katalog TMP itd...)
-- sprawdzenie tego, co w międzyczasie zostało
zainstalowane i doinstalowanie tego, co uznałem
za słuszne i potrzebne też trochę czasu pochłonęło
-- inne, drobne porządki niezwiązane z tym, o czym wyżej...
I to wszystko mi zajęło **1 godzinę**. :) (z dokładnością do jednej minuty)
Ile by zajęło odtworzenie ,,poprawionego automagiem rejestru? Mniej niż minutę. :)
I czy ja wiem, czy ten automagiczny powrót jest możliwy...
Wykonuję różnorakie kopie bardzo często, ale praktycznie z nich nie korzystam. :)
(choć jest to możliwe -- co widać na załączonym obrazku) :)
Są przygotowane na tak zwany wszelki wypadek. :)
BTW -- gdy pracowałem na uczelni, nie robiłem backupów. :)
Raz utraciłem jedną partycję. Szamrej mi wówczas podarował
program zwany 'Parted'. :) Utraciłem partycję DOSową, nie
Novellowską i na utraconej niczego ciekawego z punktu
widzenia użytkowników nie było. :)
Natomiast na SMie wykonywałem kopie niemal codziennie.
Na dyskach, na tasiemkach perforowanych (jeśli myszy
nie zjadły -- mam to w piwnicy) i na półcalowej
tasiemce magnetycznej. :) No i na papierze... :)
Zabezpieczałem się przed ciągłymi awariami?
Nie. :) Przed złośliwością obsługi. Głównie obsługanta Korolczuka. :)
Któregoś razu godzinę odkręcał moje zabezpieczenia i na moich oczach
(: *wywalał* :) wszystko, co (jego zdaniem) wykraczało poza jakieśtam normy...
Musiałby chyba posiedzieć kilka godzin, :) aby mnie naprawdę ,,wywalić''...
Moja ,,twórczość'' była niemal wszędzie na tym komputerze...
Na zakazanych dyskach (na przykład na DK0: i DK1: oraz na dyskach
Magnetyków -- nie pamiętam numerów) i w zakazanych miejscach
wszystkich :) dysków...
-=-
A moim zdaniem WXP nie nadaje się do automagicznego ,,przywracania''. :)
Choćby dlatego, że ,,traci'' pamięć :) i czasami trzeba się z nim ,,mocować''. :)
-=-
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)
LC. :)
Received on Sun Jan 1 15:35:16 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 01 Jan 2006 - 15:51:00 MET