Re: Kondensatorki na płycie głównej

Autor: MAV <mav_at_costam.pl>
Data: Wed 28 Dec 2005 - 11:15:15 MET
Message-ID: <dotolk$3g6$1@nemesis.news.tpi.pl>

Użytkownik "Michal Kawecki" <kkwinto@o2.px> napisał w wiadomości
news:627sod.avg.ln@kwinto.prv...
>
> Wiesz - większość połączeń tak naprawdę poprowadzona jest w sposób dla
> Ciebie niewidoczny. Płyta wykonana jest z kilkuwarstwowego laminatu.
> Największym zagrożeniem jest uszkodzenie ścieżek znajdujących się wokół
> otworu lutowniczego ale wewnątrz laminatu, dlatego lutować powinno się
> szybko, bez dopuszczenia do ew. rozlania cyny na boki. Moim zdaniem, dla
> niewprawnej ręki - bez odpowiednich narzędzi - bezpieczniej jest jednak
> pozostawić stare druciki na swoich miejscach i po prostu wykorzystać je
> do podlutowania nowych kondensatorków.

Masz tu sporo racji. Nie wiem, z jakiego stopu druciki tych kondensatorków
są wykonane, ale cyna chwyta je - w przeciwieństwie do metalowych
powierzchni różnych wtyczek i gniazd elektronicznych - momentalnie. Dlatego
z samym ich dolutowaniem do starych nóżek nie powinno być problemu. Boję się
tylko jednej rzeczy. Te stare kondensatorki siedzą na drucikach dość mocno.
Obawiam się, że przypadkiem mogę wyrwać je z płyty razem z nóżkami, a tego
bym nie chciał.
Received on Wed Dec 28 11:20:13 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Dec 2005 - 11:51:23 MET