Re: Skradziono notebooka

Autor: Radek <pemob_at_NOSPAM.gazeta.pl>
Data: Sat 19 Nov 2005 - 19:02:52 MET
Message-ID: <dlnpcc$jci$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Pala <usunpoczatekazdotadp.a.l.a@poczta.fm> napisał(a):

> Radek napisał:
>
> > niestety ale 14.11.2005 padłem ofiarą rozboju. Miejsce - Poznań, ul. Górna
> > Wilda, godzina 19:30. Całe szczęście nic mi się nie stało, ale straciłem
> > plecak,
>
> Takie pytanko - czy to byl plecak konkretnie do laptopa lub tak
> uksztaltowany, ze od razu widac, ze laptop jest w srodku?

Tak to był taki plecak. Najpopularniejszy model plecaka do laptopa na
allegro, marki GRG. Dobry, tani, wygodny. Stąd sprawcy mogli wiedzieć, co
będzie w środku...

> Byc moze nie, ale
> troche mnie rozwalaja ludzie biegajacy po ulicach z laptopami, juz nie
> wspominajac o tym, ze to byla Gorna Wilda i na ulicach juz ciemno.
> Idiotyzmem jest powiedziec, ze sam jestes sobie winien, ale dlaczego ludzie
> kupujacy sobie laptopy i w dodatku dosc fajny telefon nie biora taksowki
> chociazby od/do miejsca, w ktorym byloby chociaz troche bezpieczniej?

Dlaczego nie biorą? Jeśli okradzionoby kogoś w hipermarkecie z portfela, to
myślałbyś w ten sposób: dlaczego ktoś nie poszedł do sklepu z obstawą,
dlaczego tego dnia nie miał ze sobą jedynie karty płatniczej? Za każdym razem
jeździć taksówką? Ktoś kto ma laptopa niekoniecznie jest zamożnym
człowiekiem. Może zbierał na niego pieniądze od długiego czasu odmawiając
sobie innych rzeczy, żeby później dać sobie radę na studiach? Dzisiaj myślę w
identyczny sposób: dlaczego nie wziąłem taksówki, po co w ten dzień
zabierałem w ogóle komputer do szkoły, po cholerę w ogóle wychodziłem z domu?
Znam nawet odpowiedź - to po prostu przysłowie "mądry Polak po szkodzie".

> Sam
> bylem swiadkiem rozmowy dwoch dresow - 27 Grudnia, bialy dzien - "Ty zobacz
> tego goscia. Podbiegasz wyszarpujesz i po sprawie. Za ch** Cię nie dogoni."

No i widzisz - może to były te właśnie osoby? 4 sprawcom nie dałby rady
Pudzian, więc o sobie nie wspominam.
Kolega z Wildy, zatem orientujesz się w klimatach. 3 lata mieszkałem w tym
miejscu i z moich obserwacji nie wynikało, że jest to jakaś wyjątkowo
niebezpieczna dzielnica. Akurat dresom udała się akcja, wszystko im
sprzyjało. I wracając do taksówek - napad miał miejsce pod drzwiami
wejściowymi do mojej klatki, więc mógłbym stracić go wysiadając na parkingu
ze swojego samochodu...
Przykre, ale sytuacja idzie w naprawdę złym kierunku...

Pozdrawiam
Radek

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Sat Nov 19 19:05:12 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 19 Nov 2005 - 19:51:10 MET