Re: dziekuje.... tylko komu? :) przestroga i porada dla coraz mniejszej rzeszy zwolennikow "zasilaczy"

Autor: PAndy <pandrw_at_poczta.onet.pl>
Data: Fri 04 Nov 2005 - 03:00:43 MET
Message-ID: <dkefc9$q3k$1@news.dialog.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"bosman" <wladza@przekret.pl> wrote in message
news:dkdul1$2um$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Widzisz w przeciwienstwie do ciebie skonczylem tylko podstawuke
> ale kumam co nie co albo i nie ??
> (nie wiem czy pisze ortogrefivznie - mam dyskurwie)
> i mam alergie na głupie pisanie panie INŻYNIEŻE
> (ile dałeś za "dyplom" 2-4 tyś ??)

Nie mozesz mnie obrazic bo nie gramy w tej samej lidze to po pierwsze, po
drugie tak formulujac swoja wypowiedz wystawiasz swiadectwo sobie i swoim
rodzicom. Nie mam zamiaru z Toba polemizowac bo poruszamy sie na innych
plaszczyznach semantycznych.

> - więc o co ci chodzi???

O nic, twierdze ze o ile zasilacz jest wazny to jednak nie mozna robic z
niego czarnego, magicznego pudelka ktore potrafia zrobic tylko firmy typu
chieftec (ktory robi tak nawiasem mowiac beznadziejne obudowy i inne rzeczy
wiec zasilacza od chiefteca to ja bym nie kupil prywatnie- wystarczy mi ta
obudowa w pracy ktora mnie "uszczesliwiono" bo zakupow dokonywal ktos
wlasnie poslugujacy sie wiedza tajemna podobnej do Twojej - fatalna, zle
wykonana, zasilacz to goraca cegla - jak sie kopiuje takie firmy jak compaq
to powinno sie to robic do konca)

A jak chcesz zoabczyc naprawde porzadnie zrobiony zasilacz to kup sobie na
allegro SGI Indigo czy jakiegos Sun'a - zobaczysz wtedy prawdziwe 500 - 600W
i jak sie robi drogie zasilacze.

Nie mam zamiaru zostawac czcicielem zasilacza...
Received on Fri Nov 4 03:10:24 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 04 Nov 2005 - 03:51:03 MET