Witam
Pewnego razu...
przestala dzialac mysz.Kursor siedzi na srodku ekranu i juz.
W zwiazku z tym:
1.sprobowalem inna mysz w ten sam mysi port, bez zmian
2.przeczyscilem komp.antywirem, spyboot,adaware - brak poprawy
3.zainstalowalem drivera myszy ze strony microsoftu - to samo
4. wreszcie - przeinstalowalem od zera WinXP.Pojawil sie kursor, ale mysz nie
dziala.
System w zaden sposob nie sygnalizowal, ze cos z mysza nie tak.
NAJCIEKAWSZE:ze 2 razy podczas tych wszystkich zabiegow (a meczylem sie dosc
dlugo) - mysz ozyla na kilka sekund.
Co sie dzieje? Przypalony jest port myszy?(plyta ATX).Jak to sprawdzic na
pewno?
Jesli tak - gdzie jeszcze mozna wetknac wtyczke myszy(USB?) ?
Jak widzicie, jestem raczej laikiem w tych kwestiach.
Dz z gory za pomoc
KM
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/Received on Tue Nov 1 23:20:14 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 01 Nov 2005 - 23:51:02 MET