Re: wplyw zasilacza na komputer?

Autor: peterphk <peterphk.no-fq.spam_at_wp.pl>
Data: Tue 23 Aug 2005 - 18:16:48 MET DST
Message-ID: <defi4j$pkn$1@news.dialog.net.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Brodi napisał(a):

> Każdy normalny wie że zasilacz to dobra inwestycja, ale mnie nie stać na 350
> W za 200 zł, wole kupić 500 W za 120-150 zł. Problemów z zasilaniem nigdy
> nie miałem i uważam że w większości nieszczęsliwych wypadków z zasilaczami
> wine ponosi instalacja elektryczna. U mnie "faza" jest mocna i nigdy nic nie
> siadło. Oby tak dalej :)

instalacja elektryczna powiadasz ... mysle, ze musialaby byc zrobiona
przez kiepskiego elektryka, ktory np. nie mial sily dokrecic przewodow w
gniazdku do ktorego komp jest podlaczony (tzw. "slaba faza":) taka
instalacja iskrzy i wprowadza smieci ktore by mogly zalatwic zasilacz ...
a co do "mocnej fazy" (mam rozumiec ze piszesz o spadkach napiecia?:)
albo o ich braku) to i na takiej moga padac slabe zasilacze kiepskiej
firmy ktore sa przeciazane obecnymi konfiguracjami a jako czynnik ryzyka
dochodzi biurko pod kompa ktore z tylu nie ma wolnej przestrzeni tylko
dykte czy deche ... taki zasilacz zamiast pracowac to gotuje sie i po
osiagnieciu jakiejs temperatury szczytowej poprostu sie zjara ... a
jezeli bedzie bardzo niegrzeczny to zjara tez calego kompa ...

drozsze zasilacze renomowanych firm maja to do siebie, ze nawet jezeli
pracuja w tak ekstremalnych warunkach to potrafia sie zjarac z klasa nie
niszczac nic poza soba ... i tylko o to w tym wszystkim chodzi ...

pisanie o "slabych" czy "mocnych" fazach nic tu nie zmieni bo chodzi o
temperature pracy, jakosc elementow i zabezpieczenia w zasilaczu ...
wymowke serwisowa nr 1 : "na pewno ma pan slaba faze":) lub "musial byc
spadek napiecia" zostawmy serwisowi w sklepach komputerowych .... cos
ludzia musza mowic, ale niekoniecznie musi byc to prawda ...
Received on Tue Aug 23 18:20:14 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 23 Aug 2005 - 18:51:16 MET DST