Mustek Bearpaw 1200 - za malo pradu?

Autor: Tomasz Holdowanski <mordazy_at_USUN-TO.poczta.onet.pl>
Data: Sun 12 Jun 2005 - 22:25:01 MET DST
Message-ID: <5t5pa1hrqoe8ki01b9s2mru8arla4q5tnn@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii

Witam!

Znajomi zmienili kompa, ale zostawili sobie zasilany z USB skaner
Mustek Bearpaw 1200. Na starym kompie bylo wszystko OK, na tym -
tragedia. Problemy z wykryciem przez system (XP home), cuda ze
sterownikami, ale z tym akurat sobie jakos poradzilem. Podstawowy
problem to taki, ze skaner raz dziala zupelnie poprawnie, raz nie jest
wykrywany przez soft, a konkretnie jest wywalany blad inicjalizacji
skanera. IMHO wyglada to na za malo mA w gniezdzie USB. Plyta glowna
to jakis badziew na SIS ze zintegrowana grafika i wszystkim innym tez.
Wylaczylem 4 z szesciu portow, probowalem paru inych rzeczy - wszystko
na nic. Czy mozna rozwiazac ten problem w sposob inny niz zakup
aktywnego huba USB? Kiedys widzialem na Allegro kable USB z dodatkowym
zasilaniem z PS/2 lub drugiegu USB, ale poznikaly... Z gory dzieki za
pomoc.
Pozdrawiam,
Mordazy.

REMOVE-IT. from my address when replying.

     THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
           IS A WORLD-WIDE DISASTER.
Received on Sun Jun 12 22:30:13 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 12 Jun 2005 - 22:51:14 MET DST