Re: PROBLEM - Cos mi padlo w komp.- pomozcie, prosze!!!

Autor: Vituniu <vituniu_at_poczta.fm>
Data: Wed 08 Jun 2005 - 11:09:26 MET DST
Message-ID: <d86cpu$6bb$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> No dobrze... tylko co sprawilo, ze sie spalily te kondensatory?

Elektrolit wysycha (odparowuje) z czasem. Proces ten przyspiesza
wysoka temperatura. Wiekszosc kondensatorow montowanych na plytach
glownych moze pracowac wg. producenta w temperaturze maksymalnej
100 - 110 st.C. Z tym, ze w tej temeraturze zyja kilka miesiecy
tylko.

Poza tym - wysychajac zmniejszaja swoja pojemnosc. Co z kolei
tez moze wplywac na podniesienie ich temperatury. Co prowadzi do
dalszego wysychania a to powoduje... I tak dalej ;)

> No dobra... Tylko w tym rzecz, ze mam taki wiatrak, w gorze
> obudowy i z tylu.

Hm... a moze komputer stoi pod biurkiem, przsypany papierami? :)
Nie wiem... sam ocen :)

W kompie ktory robil u nas za serwer spuchly kondensatory w
okolicach portu AGP. Przyczyna byl GF2 MX z pasywnym chlodzeniem.
A buda posiadala w sumie 3 wiatraki wyciagajace z niej powietrze.

> A jaka plyte polecalbys pod P4 (socket 478)?

Nie mam pojecia.. :) nie znam sie na tym ;D
Na drodze ewolucji komputerowej dotarlem dopiero do socket 370 :D
Byc moze wlasnie dla tego mamtaki chroniczny uraz do chipsetow VIA.

Generalnie jedyne co im sie udalo, to ICEnseble...
Z tym, ze nie jestem pewien, czy to byl ich projekt,
czy kupili gotowca ;)

Zdrooweczka,
Vituniu.
Received on Wed Jun 8 11:10:20 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Jun 2005 - 11:51:08 MET DST