Re: Gigabyte GF 6600GT i... piekarnik?

Autor: Bazyl <bazyl_at_bazylides.pl>
Data: Wed 01 Jun 2005 - 11:56:03 MET DST
Message-ID: <d7k0qe$96r$1@nemesis.news.tpi.pl>

> karta graficzna Gigabute GeForce 6600GT z pasywnym chłodzeniem...
> przy normalnej pracy: 60 stopni.ok, mogę się na to zgodzić.
>
> przy grze Unreal Tournament 2004 grzeje mocniej, ale działa. ok.
>
> przy Thief: Deadly Shadows... no cóż. _d_e_a_d_l_y_.
> komp się zawiesza, obraz... pokazują się takie jakieś jakby zakłócenia.
>
> a karta...? parzy. pewnie ponad 100 stopni, bo po restarcie
> (trwa około 2 minut bo bios straznie marudzi) EVEREST HE pokkazuje 96
> stopni.
>
> co się dzieje?

Tu masz testy grafik 6600GT z aktywnym i pasywnym chłodzeniem:
http://www.benchmark.pl/artykuly/recenzje/GeForce_6600/Gigabyte_6600_GT_P.html
Sam się zastanawiałem nad zakupem takiej karty, w końcu próg temperatury
około 145stopni,
ale jak pomyśle że w czasie grania na radiatorze karty robi się 100 stopni
co robi się w obudowie
komputera? O ile grafika wytrzyma to jak długo w takiej spiekocie w blaszaku
pociągną
kondensatory na płycie czy ile obrotów będzie robił wentyl procka??
Chyba jednak głośniej ale chłodniej, choć ten GF6600GT VP robi wrażenie, ale
chociaż jakiś
mały wentylek by się przydał.

Postaraj się zamontować w obudowie jakiś wentylek dmuchający na kartę, zrób
dużo miejsca
i przewiew, może będzie chłodniej...
Tak w ogóle to problem ciepła w nowych sprzętach staje się chyba poważnym
problemem,
okolice 100W w P4 Prescott to trochę za dużo...

Pozdrówka
Received on Wed Jun 1 11:55:15 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 01 Jun 2005 - 12:51:01 MET DST