Re: zielony piksel cz. II

Autor: zzz <magness2_at_poczta.fm_wytnij_to>
Data: Sat 21 May 2005 - 15:47:51 MET DST
Message-ID: <d6nej6$o0h$4@nemesis.news.tpi.pl>

> Prawie *każdy* panel LCD prędzej czy później ma jakieś uszko-
> dzone piksele. Taki "urok" tej techniki wyświetlania obrazu.
> Ale w niczym to nie przeszkadza -- przez tydzień plamka dener-
> wuje, a później się jej w ogóle nie widzi.

Hm... aż tak źle nie jest. Ponoć zresztą jest tendencja spadkowa - kiedyś
było więcej uszkodzonych, teraz ulepszono technikę produkcji i jest mniej.

Zazwyczaj uszkodzone subpiksele pojawiają się w pierwszym dniu pracy, jeśli
ma się taką możliwość, warto skłonić sprzedawcę do zostawienia monitora na
dzień włączonego.
Na matrycach PVA/MVA uszkodzone piksele zazwyczaj są mniej widoczne.
Osobiście mam dwa, z których jednego trzeba szukać (naprawdę!), drugi zapala
się tylko gdy pod nim jest coś jasnego - w efekcie jest widoczny bardzo
rzadko, bo dostosowuje się do obrazu na ekranie. :)
Ale mam dwa - oba pojawiły się w pierwszym dniu, od tego czasu nie było
nowych.

> PS. Wraz ze spadkiem cen paneli LCD pewnie będzie coraz
> trudniej trafić na taki pozbawiony uszkodzonych pikseli
> zaraz na starcie -- mniejszy będzie procent odrzutu.

Trzeba też uważać na "super oferty", które mogą oznaczać monitory już
zwrócone, które trafiły ponownie na rynek i które JUŻ mają uszkodzony
piksel.
Można też kupić coś LG albo innej firmy oferującej wymianę przy jednym
uszkodzeniu. Przy czym LG nie polecam, bo wymiana trwa ponoć miesiąc i nie
jest to nic przyjemnego.
Received on Sat May 21 15:50:25 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 21 May 2005 - 15:51:39 MET DST