Dnia Sat, 26 Feb 2005 20:06:53 +0100, lukasz sczygiel napisał(a):
> Napisze tak: Jak kupilem kiedys szitgejta 17GB to tez jak byl nowy i
> kopiowalem jakies dane to musialem przylozyc ucho do dysku zeby wiedziec
> czy on wogole pracuje. A po roku zrobil sie z niego helikopter.
> Teraz mam szajsunga i jest cichy. Ale ma on tendencje do robienia
> wibracji o czestotliwosci 110hz :(
> Tak czy siak to zeby byc pewnym ze bedziesz miec cicho to obloz sobie
> obudowe jakas mata Na moje oko nawet taka pianka budowlana bedzie ok.
> Zadne tam maty za setki zl tylko taka zwykla jak w praktikerze sprzedaja
> za 15 zl za 1m x 1.5m i tasma dwustronna albo silikon taki do lepienia
> dziur. Jak ci sie nie spodoba to zawsze mozna zerwac a nie kosztuje
> fortuny...
tak, masz duzo razji w tym co piszesz, pomysle i nad tym rozwiazaniem -
dzieki za rade. myslalem o jakichs matach, ale troche sie boje o
temperature, nie zamierzam wrzucac w kompa dodatkowych wentylatorow, a
zamierzam jeszcze kupic grafe od gigabyta (6600GT) bez wentylatorkow.
poza tym niezaszkodzi przeciez kupic cichy dysk i gdy zacznie halasowac po
jakims czasie to albo go sprzedac albo wlasnie zastosowac rozwiazania o
ktorych wlasnie wspominasz.
Received on Sat Feb 26 20:20:21 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Feb 2005 - 20:51:30 MET