Re: naprawde bardzo cichy dysk

Autor: edwardek <edwardek.usun_at_to.poczta.onet.pl>
Data: Sat 26 Feb 2005 - 20:16:50 MET
Message-ID: <8b9wmoq3ke01$.1qvbwbr0ifolp.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Sat, 26 Feb 2005 20:06:53 +0100, lukasz sczygiel napisał(a):

> Napisze tak: Jak kupilem kiedys szitgejta 17GB to tez jak byl nowy i
> kopiowalem jakies dane to musialem przylozyc ucho do dysku zeby wiedziec
> czy on wogole pracuje. A po roku zrobil sie z niego helikopter.
> Teraz mam szajsunga i jest cichy. Ale ma on tendencje do robienia
> wibracji o czestotliwosci 110hz :(
> Tak czy siak to zeby byc pewnym ze bedziesz miec cicho to obloz sobie
> obudowe jakas mata Na moje oko nawet taka pianka budowlana bedzie ok.
> Zadne tam maty za setki zl tylko taka zwykla jak w praktikerze sprzedaja
> za 15 zl za 1m x 1.5m i tasma dwustronna albo silikon taki do lepienia
> dziur. Jak ci sie nie spodoba to zawsze mozna zerwac a nie kosztuje
> fortuny...

tak, masz duzo razji w tym co piszesz, pomysle i nad tym rozwiazaniem -
dzieki za rade. myslalem o jakichs matach, ale troche sie boje o
temperature, nie zamierzam wrzucac w kompa dodatkowych wentylatorow, a
zamierzam jeszcze kupic grafe od gigabyta (6600GT) bez wentylatorkow.

poza tym niezaszkodzi przeciez kupic cichy dysk i gdy zacznie halasowac po
jakims czasie to albo go sprzedac albo wlasnie zastosowac rozwiazania o
ktorych wlasnie wspominasz.
Received on Sat Feb 26 20:20:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Feb 2005 - 20:51:30 MET