Robert T napisał(a):
> Wystarczy odkręcić wiatrak (lub odkleić) posmarowac smarem stałym
> łożysko ślizgowe i na rok zapomnieć. Po roku znowu powtórzyć..... Nie
tak to by bylo zbyt pieknie
smar w lozyskach slizgowych w wentylatorkach normalnie nie wystepuje -
wystarczajacy "poslizg" daje stalowa oska w mosieznej tulejce (czy z
czego to tam jest zrobione).
Gdy wentylatorek jest badziewny, to oska stalowa i tulejka w ktorej to
jest - zuzywa sie dosc szybko, powstaja luzy, i zamiast smigielko krecic
sie, dostaje skladowej "bocznej" obrotu - pod wplywem zmiennego pola
magnetycznego z cewek zaczyna poruszac sie nie tylko obrotowo, ale tez
na boki. Objaw - zaczyna wentylatorek "wyc" "jeczec", wolno sie kreci a
halasu wydaje kupe. Poniewaz (znikoma) energia napedowa idzie na
kolysanie calego wirniczka z lopatkami a nie jego obracanie.
Po to stosuje sie smary do wentylatorkow - by zapelnic wszelkie luzy
smarem (najlepiej stalym) - aby pod wplywem przyciagania przez cewke,
wirnik wykonywal obrot, a nie pochylal sie. Im smar bardziej "staly" a
mniej "ciekly" tym lepiej, dlatego WD40 dziala chwilke - a potem
wyparowuje, luzy sa znowu na swoim miejscu i wentylator znow halasuje.
Ale to nie rozwiazuje problemu, to tylko tymczasowe latanie dziury. Co
prawda - jak jest dobry smar - to "tymczasowe" moze oznaczac pare
miesiecy lub rok ;)
-- Bartlomiej Kuzniewski tel +48 696455098 sibi@sibi.cfu.com.pl GG:23319 Sprawdz http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173Received on Sat Feb 12 12:50:24 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 12 Feb 2005 - 12:51:14 MET