Radoslaw Rawinski wrote:
> Zywego ducha (poza obsluga sklepu, ktora podchrapuje oparta o
> kartony), mozna sobie posluchac/poogladac co sie chce, pomarudzic,
> powybrzydzac,
Oj, będzie co wybrzydzać. :) Przy takiej powierzchni sklepu głośniczki
będą brzmiały cicho, "głucho".
k,
Received on Fri Feb 4 11:05:26 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 04 Feb 2005 - 11:51:04 MET