Witam!
Mam Pioneera 107D, do ktorego zaraz po zakupie wgralem
firmware 1.18 Gradiusa. Wszystko bylo ok, plytki palone super etc.
Nastepnie po jakims czasie, wrzucilem oficjalny firmware 1.21 Pioneera.
I tutaj zaczynaja sie schody. Okazalo sie, ze plytki wypalane na tym biosie
rwa w moim stacjonarnym odtwarzaczu i dodatkowo nie slychac dzwieku.
Kwestie plyt raczej wykluczam, zrobilem kiedys maly zapas DVD+R TDK 4x i wczesniej
wypalone chodzily i chodza dalej, natomiast swiezo nie.
Probowalem tez z DVD+RW TDK ktore wczesniej chodzilo bez pudla, a teraz sie
biesi.
Myslalem, ze to kwestia nowego firmware'u i wrzucilem wczesniej uzywanego
Gradiusa 1.18. Niestety, dalej to samo. Nie zmienialem oprogramowania, ani
ustawien w nim (uzywam Nero 6.3.1.6 na XP+SP1).
Jest mi to ktos z was w stanie racjonalnie wytlumaczyc? Czy to jakies czary?
Te same plyty wypalone przed zmiana firmware'u na 1.21 i downgradzie spowrotem
na 1.18 Gradiusa chodza, natomiast po tym zabiegu nie, pomimo tego samego biosu,
software'u i ustawien.
--
Pzdr
made_myself
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.plReceived on Fri Jan 21 18:15:26 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 21 Jan 2005 - 18:51:33 MET