"Michal Kawecki" 395hsc.28e.ln@kwinto.prv
> > Wykorzystają części jako zamienne? :)
> Dokładnie. Może nawet pomogą komuś w odzyskaniu danych...
A ile zapłacą? :) Jedną 20 GiB Barracudę sprzedałem
przed dwoma laty za chyba 350 czy 300 złotych. :)
(plus transport Servisciem) Kupiłem za to DVDROM
Toshiby, drogi film na płycie DVD i trochę mi
jeszcze zostało. :) Film (baśń, choć nie klasyka)
zainspirował mnie do czegoś, dzięki czemu w ogóle
przeżyłem. )
Drugą (rok później?) wymieniłem na 128 MiB RAMu,
a w chwili zakupu tych dysków właśnie cena dysku
i 128 MiB RAMu była równa. :) Problem tu polegał
na tym, iż nie wolno mi było tego dysku sprzedać
taniej, niż kupiłem, ;) czyli na przykład aż tak
tanio, jak tę pierwszą Barracudę. :) (niech żyje
mądrość***)
Można więc powiedzieć, że te interesy poszły stosunkowo dobrze. :)
BTW: na początku roku 2000 kupiłem dwie takie 20 GiB Barracudy
dziś, po pięciu latach, mamy na dyski tapecie raptem
dziesięciokrotnie pojemniejsze, choć zgodnie
z pewną zasadą -- powinniśmy mieć 640 GiB :) (2^5*20)
E. :)
Postscriptum: Ale tylko dla mocnonerowych, czyli tych,
którzy mają mocne nerwy. :)
*** Z zajęć związanych z udzielaniem pierwszej pomocy:
</z_pochyloną_głową>
instruktorka -- [..] z jamy ustnej należy usunąć ciała obce [..]
</ze_śmiechem>
instruktowany -- A czy język jest ciałem obcym?
</>
instruktorka -- Jeśli jest odgryziony -- to tak.
</>
Jeśli ktoś nie rozumie -- to trudno: :)
Chodzi o to, że nie jest istotne, ile to
kiedyś kosztowało (język lub dysk) ale ile
jest teraz warte. :) (język zawadza, stary dysk -- też)
Ale niektórzy nie lubią się rozstawać ze starociami. :)
Ponoć wilki odgryzają sobie łapę, jeśli dała się złapać
we wnyki i odgryzienie jej jest *jedynym* rozwiązaniem,
niosącym wolność. :)
Received on Tue Jan 18 08:10:20 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 18 Jan 2005 - 08:51:23 MET