Jolly Roger wrote:
>>Kiedyś ta strona posawała mi, że potrzebuję zasilacza 450W
>>a komp chodził na Rubikon 300 @ 169W :D
>
> Tak, chodził ten zasilacz do czasu aż się spalił ... Chyba się tutaj
> nie mylę?
Ano, w moim przypadku się nie mylisz. Chodził na Modecom GTF dopóki się
nie spalił, teraz ma Modecom Feel. GTF po drobnej naprawie czeka na
uszkodzenie kolejnego zasilacza.
> To, że jakiś komp chodzi na tandetnym zasilaczu wcale nie znaczy że
> nic lepszego nie potrzebujemy. Jeżeli zasilacz chodzi na granicy
Czy możesz uzasadnić ten pogląd?
> swoich możliwości, to jest pewne że za jakiś czas padnie i w
> najlepszym wypadku nic za sobą nie pociągnie. Zawsze należy kupować
To akurat dotyczy każdego urządzenia technicznego.
> zasilacz z zapasem mocy aby uniknąć przygód typu restart komputera pod
> obciążeniem lub też fajerwerki noworoczne w obudowie. Kupując coś
> markowego zawsze mamy większą szansę, że nawet jak zasiłka padnie to
> nie pociągnie za sobą reszty sprzętu (chociaż różnie to może być).
Czy możesz wytłumaczyć jak to działa? Chodzi o wpływ marki zasilacza na
potencjalne uszkodzenie reszty komputera przy padzie.
> Filtry przeciwzwarciowe i przeciwprzeciążeniowe też się przydają, że o
> cichszej pracy zasilacza nie wspomnę.
To fakt. Z tym, że nie ma prostej zależności głośności od marki. Już
raczej od modelu, a czasem od serii. Mam 4 szt. Modecom 300 GTF i każdy
z nich wyje inaczej, nawet mają różne obudowy.
Received on Sun Jan 16 19:00:24 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 16 Jan 2005 - 19:51:21 MET