Re: Problem ze SMART'em.

Autor: zuko / Shark von Cygnus <sharkMAUPApost.pl>
Data: Fri 14 Jan 2005 - 16:25:49 MET
Message-ID: <shofu0lpl2aaoijks8gvh2503vs4u38p0h@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Fri, 14 Jan 2005 10:52:55 +0100, Sniper
<sniper10000@poczta.onet.pl> wrote:

>> Kieszeń jest, ale w dobrym stanie.
>
>Proponuję obejrzeć ją dokładnie (albo nawet pozbyć się jej
>profilaktycznie na jakiś czas). W wielu kieszeniach często
>nadłamują się kabelki tuż przy lutowiu na płytce ze złączem
>kontaktowym lub we wtyku Molex, powodując iskrzenie na stykach
>lub rozłączanie zasilania.

Kieszeń jest okej.

>Obawiam się, że nie jest to wina złącza procesora, tylko
>napuchniętych kondensatorów na płycie. To typowe zjawisko dla
>starych płyt Abit BE6/BH6. Sprawdź je według tego opisu:
>http://tinyurl.com/4779e
>Jeśli moja teoria się potwierdzi, pomyśl o ich wymianie. To
>bardzo tania operacja (a na tej płycie również bardzo prosta)
>i pozwala rozwiązać większość problemów ze stabilnością sprzętu.

Kondziołki też są okej, znaczy nie są napuchnięte.

>Jeśli jednak twierdzisz, że to wina slotu na procesor, zaopatrz
>się w płyn "Kontakt 60" lub "Kontakt S". Wyczyścisz nimi złącze
>procesora i gniazdo na płycie, usuwając wszelkiego rodzaju
>siarczki i tlenki metali, które mogły się wytworzyć po tylu
>latach pracy.

A spróbuję tego. Widzisz, ten komp mi stwarza już na tyle problemów,
że naprawdę mam ochotę go wymienić. Jedynym problemem jest hehe kasa.
Czasem np. jest tak, że ruszę lekko kompa, a on się zwiesza, na
twardo. Czasem jak wyjmę i włożę kartę graficzną - nie odpala,
piszczy. To samo z prockiem. Muszę grzebać w tych slotach, aż zacznie
wszystko działać. Po prostu stary sprzęt to już jest, a w dodatku ja
się z nim nie certolę, tylko używam i grzebię w środku sporo.

Spróbuję tych płynów, brzmi obiecująco.

>> Dysk pracuje w dość ciężkich warunkach temperaturowych, tak
>> między 45 a 52 stopnie.
>
>Sporo. Aż prosi się o jakiś wentylatorek. Ale jeśli już tyle
>wytrzymał, to włączenie dodatkowego chłodzenia po tylu latach
>niewiele zmieni.

Poza tym zastanawiam się nad tym, czy rzeczywiście on ma te 45-52
stopnie. Dysk leży sobie na dole obudowy, na gąbce. Co by cichszy był.
Tak na dotyk, to on wcale bardzo gorący nie jest. No i jeśli ten
czujnik temperatury jest na płytce z elektroniką, która jest na gąbce,
to jest to tylko temp. ekeltroniki, a sam napęd jest chłodniejszy.

>> Dysk to Fujitsu MPG3409AT E, 40 GB, łożyska olejowe.
>> Wyprodukowany i używany od marca 2001 roku.
>
>Nooo, przyznam, że to bardzo fajne dyski były (albo: jeszcze
>są). Ale twój egzemplarz już trochę wycierpiał i ma prawo zacząć
>marudzić.

To prawda.

>Na twoim miejscu zabrałbym się za archiwizację danych
>i baczną obserwację tego napędu. A jeśli dysponujesz nadmiarem
>gotówki, nie zaszkodzi pomyśleć o zakupie nowego dysku.

Backup jest od dawna ("Jam jest Backup Twój, który Cię wywiódł ze
świata awarii, z domu niewoli"), a na dysk i nowego kompa kasa się
odkłada.

-- 
żuko / Shark von Cygnus
e-mail: shark maupa post.pl
"Dla podkreślenia wagi moich słów Siłacz palnie pięścią w stół."
Received on Fri Jan 14 16:25:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 14 Jan 2005 - 16:51:29 MET