aneta <aneta11111@interia.pl> zapodał(a):
> p4 to chyba nie ma się co bać, gorzej z zasilaczem bo złomowy,ale co mi
> grozi w przypadku awarii wiatraka na zasilaczu?czy to może być na prawdę
> takie groźne?
Wymontuj chłodnicę z samochodu i pojeździj nim trochę...
Zaczynam się zastanawiać, czy poważnie się pytasz, czy trolujesz..
Jest sobie wentylator (i to nie jeden) i ma za zadanie odprowadzać energię
cieplną... Tej energii trochę powstaje: sam procesor z 60W.
W momencie, kiedy taki wentylator nie pracuje, to nie ma wymiany powietrza
w obudowie i następuje przegrzanie elementów...
Zasilacz to jest taka bestia, że zanim 'umrze', to ostatnim 'pikiem impulsowym'
potrafi wykończyć wszystko (płytę główną, kartę grafiki, pamięci...).
Co do procesora: procesor może się i po czasie 'wyłączy', ale nadal będzie dobrze grzał.
Przy odpowiedniej temperaturze uszkodzi się podstawa procesora.
Wiadomo: jest jeszcze radiator, czasem komputer i pare dni pracuje bez działającego
wenytaltora w zasilaczu: ale to zawsze może spowodować uszkodzenia,
gdzie w najlepszym przypadku będą tylko koszta (nie mówię o np. utracie danych
z dysku).
-- Dominik Siedlak (bachus) bachus(@)irc(.)plReceived on Fri Jan 28 16:55:21 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 28 Jan 2005 - 17:51:38 MET