Jacek Maciejewski wrote:
>>http://encyklopedia.pwn.pl/
>
>
> Nie myl encyklopedii z wyrocznią pytyjską ;) Za encyklopedią stoi
> encyklopedysta wspomagany z rzadka przypadkowym fachowcem, a za moja
> opinią utarty zwyczaj, na co dzień weryfikowany przez kontakt z
> innymi fachowcami i z literaturą fachową. Czyli mam co najmniej tak
> samo rzetelne podstawy opiniować, a może nawet lepsze.
> Mogę się zgodzić że zakres znaczeniowy tych obu słów jest dosyć
> płynny i nie do końca ustalony (kabel to np. także gruba lina
> stalowa, cuma a przewód to również rurka, np. przewód moczowy), fakt,
> ale tym więcej ostrożności powinno się zachować chcąc zostać dobrze
> zrozumianym.
>
Ja tez mam kontakt z branza elektryczno-elektronicza (jestem inz.
elektrykiem) i wg mnie kabel jest to cos o bardziej skomplikowanej
budowie niz przewod.
wydaje mi sie tez ze w tym przypadku nie jest to wielka roznica i nie
jest duzym bledem nazywanie przewodu kablem zwlaszcza przez laika ;-)
PS
Jak robilem z kolega prace dyplomowa to moj kolega powiedzial do
prowadzacego ze korki sie spalily. Prowadzacy zagotowal sie jak to
uslyszal ;-)
-- Pozdrawiam, Maciek M. GG: 4043660Received on Thu Nov 25 17:00:21 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 25 Nov 2004 - 17:51:26 MET