Użytkownik "jahu1" <jahu.WYWALTO@ferdek.pl> napisał w wiadomości
news:cnobtq$reb$1@news.onet.pl...
> Ja tam uważam, że warto na początku sformować baterię. Ja to robie niezbyt
> fachowo tak:
> podłączam do prądu na ok. 20 h -> wyładowuje do końca -> podłączam na 20h
> do ładawania -> rozładowuje. itd. i 3 takie cykle. Skąd taki sposób? Z
> instrukcji do mojego telefonu, w którym też jest bateria litowo-jonowa.
> Jakiś fachowiec tak napisał - pomyślałem, że nie zaszkodzi spróbować.
Do komórki zgoda. Do laptopa nie.
> Uważam też, że warto co jakiś czas rozładować baterię do końca i znów ją
> naładować długim cyklem. Zauważyłem, że w telefonie tak ładowana bateria
> dłużej wytrzymuje.
Szkoda baterii oraz marnowania cyklów ładowania rozładowania.
Tylko w celu kalibracji raz na miesiąc należy to robić.
Baterie litowo-jonowe nie mają efektu pamięci.
Oprócz rozładowania do zera nie lubią również ciepła.
Taka bateria, nawet jeśli jest nieużywana, trzymana przez rok
w temp. 25C traci 40% pojemności. Jeśli nie używasz, naładuj
na 40% i schowaj do lodówki (nie zamrażarki).
Rozładowanie akulatora od lapopa do zera zwykle ubija elektronikę tak, że
tylko jej rozbebeszenie i ręczne naładowanie akumlatorków
pozwoli dokonać reanimacji. Dodam, że mogą wybuchnąć
podczas ładowania.
Ładowanie akumulatora od laptopa przez 20h nic nie da bo i
tak procesem ładowania steruje sama bateria, która po prostu
w pewnym momencie się odcina.
ksmx
Received on Sun Nov 21 00:35:19 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 21 Nov 2004 - 00:51:20 MET