Witam
mam dysk maxtora 120 gb. pracuje na granicy przegrzania. w kompie mam
chłodzenie wodne, wiec przewiew jest bardzo mały, troszke smigło z zasilacza
wyciaga, troszke smigło na grafie zamiesza. ostatnio musialem wyjąć dysk, po
włożeniu go do kompa, nie przykreciłem go do blachy ( wisiał na klablach).
normalnie sie przegrzał, cost tak zaczłą walic dziwnie, wyłączeyłem kompa,
łapie za dysk i nie moge go utrzymac, taki gorący! odpalam kompa,
hardware(komp widzi dysk) - ok, ale przy starcie systemu,- błędny dysk
wymien dysk itd.....
OStygł - działa. przykręciłem do blachy, działa, ale jest znowu gorący, boje
sie wąłczyc defragmentatora......
dysk jest na gwarancji, ale nie chce zrobić z siebie debila w serwisie..
poradźcie cos prosze!
ToMasz
Received on Sat Nov 20 20:30:16 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 20 Nov 2004 - 20:51:19 MET