mozesz zmniejszyc napiecie dochodzace do wiatraka poprzez wlaczenie kilku
diod prostowniczych polaczonych szeregowo w obwod smigielka (np przecinasz
przewod czerowny i wlaczasz diody - jak wlaczysz w odwrotna strone to po
prostu nie ruszy wiec o stresie zapomnij) - bedzie sie krecil na mniejszych
obrotach. Ten patent chodzil u mnie dosc dlugo, z czasem jednak sam silnik
zaczal glosno chodzic (a ze byl obudowany calkowicie nie moglem go w
sensowny sposob nasmarowac). Teraz mam w zasilaczu wlaczony wiatrak
przemyslowy tzn zasilany nominalnie napieciem 24V, a ze wiatrak w zasilaczu
pc jest normalnie zasilany z 12V (mowie o takim normalnym bez regulowanych
temperaturowo obrotow), wiec ten kreci sie ze zmniejszona predkoscia i ledwo
go slychac.
Ograniczajac napiecie diodami musisz troche poexperymentowac, bo samo
obnizenie zasilania i uzyskanie malych obrotow jest w miare latwe, efekty
zachecaja (coraz ciszej) i latwo troche przedobrzyc zmniejszajac U do takiej
wartosci, ze za ktoryms tam razem (przy probach moze byc ok, jednak z czasem
moze pojawic sie jakis opor na smigle chocby pod wplywem brudu,
kurzu )wiatrak moze nie ruszyc- w zasilaczu to zdazyc sie nie powinno.
pozdrawiam
kp
Received on Thu Nov 11 22:45:20 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 11 Nov 2004 - 22:51:10 MET