sąsiadom spalił się zasilacz (jakiś lc-235W).
Komp (nie znam szczegółów, bo dead na razie) duron 800, płyta gigabyte
(jakiś), pamięć - zapewne jakaś pc133
Po podmianie zasilacza nadal czarny ekran - nic nie rusza, palą się
obydwie diody hdd i power.
Pytanie jest w zasadzie takie:
jaką metodologię zastosować przy testowaniu, który (-e) elementy są
uszkodzone.
Mam zamiar przekładać pamięć, napędy do komputera swojego (msi k7t turbo
+ athlon2000+ (poprzwednio duron), pamięć również pc133)
Pytanie: czy jest możliwe, że (w ostateczności) przełożę swój procesor do
(może) spalonej płyty głównej, w wyniku czego, mój procesor ulegnie
uszkodzeniu ??
Tzn. chcę przetestować podzespoły, jednak priorytetem jest bezpieczeństwo
mojego kompa.
proszę o podpowiedzi
-- -= KSX =- [GG]: 490364 Odpowiadając wytnij bzdury z adresu. Używam Opery: http://www.opera.com/m2/Received on Mon Oct 18 11:35:11 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 18 Oct 2004 - 11:51:17 MET DST