co prawda problem już rozwiązalem ale napiszę żeby wzbogacic archiwum :) bo
przypadek ciekawy
sprzęt:
demonicznie szybki AT na serwerek nadal niezly (wentylatory można w nim
wyłączyć jak sie ma dobry radiator na proca)
P233MMX ; plyta baby AT triton Intel 430TX 2x32MB DIMM ;
STBvelocity128tv-out(riva128)8MB, diamond maxtor 8,4GB ; CD-rom, win98
problem:
komputerek wyłącza się co pare sekund i włącza sie i wyłącza ale bez
restartu obraz na monitorze zanika jest czarny ekran i po chwili powraca
spowrotem do windowsa, czasami pracuje bez przerw dluzej czasami krocej ale
generalnei wyłącza sie jak go coś najdzie - jakby karta graficzna przerywała
wyświetlanie a windows chwilowo zostawał zamrożony
na pierwszy rzut oka podejrzewałem: przegrzewanie się (wentylatory pracują w
nim na 5V), kartę graficzną albo przerywający zasilacz, prawdopodobnie albo
spada napięcie zasilania albo zanika częsciowo któraś z fazek i myślalem że
wyrzuce calego złoma bo już mi sie nie chcialo do niego zasilacza kupować
ale pogrzebałem w nim troche i okazalo sie że przestal przerywać i zaczął
normalnei pracować
złożyłem spowrotem ustawilem wszystko a on znowu zaczął przerywać ... no ja
qr.. co jest?
droga dedukcji doszedlem w tym momencie, że przyczyną przerywania był magnes
głośnika połozonego bezpośrednio na zasilaczu - przez jakieś 3 miesiące nie
sprawiało to problemu ale po jakimś czasie namagnesowało sie coś w zasilaczu
i najwidoczniej dostał on czkawki magnetycznej - na szczęście odstawienie
głośnika z magnesem w inne miejsce rozwiązało problem :) co mnie samego
bardzo zdziwiło i ucieszyło :)
także ciekawy przypadek i potwierdzajacy, że rożne blache przyczyny powodują
czasami duże problemy
(co prawda malo ludzi głośniki albo magnesy kladzie na obudowę starego
kompa w miejscu zasilacza :P ale może sie zdarzyc)
pozdrawiam
Received on Sat Sep 4 03:15:19 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 04 Sep 2004 - 03:51:04 MET DST