Dnia 2004-08-30 21:48, Użytkownik Konrad Kwiatkowski napisał:
> No nie powiedzial bym... bo zgodnie z _definicja_ ma wlasnie zerowa
> rezystancje - czyli zadnych strat. A jesli nawet rzeczywiste maja jakies
> ewentualne (nie udalo sie ich doswiadczalnie stwierdzic) straty - ta sa one
> takiego rzedu, ze nazwanie ich bardzo niskimi jest bardzo powaznym
> naduzyciem.
zgodnie z definicja istnieje cos takiego jak gaz idealny, ale zaraz...
najblizszy jemu jest wodor, ale on juz nie jest idealny... mamy tez cos
takiego jak Fe2O3 - tlenek zelazowy, popularna rdze... ale moment...
fizycznie cos takiego nie istnieje!!! to jest zwiazek koordynacyjny wody
i zelaza!!! a moze ci sie wydaje, ze H3PO4, kwas ortofosofrowy,
popularny konserwant coca-coli, tez istnieje??? otoz to tez jest zwiazek
koordynacyjny i ten zapis tylko jest jego _bardzo_ duzym uproszczeniem...
jak robilem badania na wyjazd do usa, to musialem tez zrobic bardzo
ciekawe badanie na hiv... zgodnie z nim z 0.07% prawdopodobienstwem
jestem nosicielem HIV!!! nic, tylko powinienem sie zamknac w domu,
sznurek i sie wieszac!!! ale moment... blad pomiarowy wynosi 0.25% lub
0.35% w zaleznosci od kierunku odchylenia!!!
wniosek: definicje sa po to zeby zrozumiec istote czegos, zeby uproscic
zagmatwana rzeczywistosc... to ze doswiadczalnie czegos nie stwierdzono
oznacza tylko tyle, ze metoda nie byla dosc dokladna... twierdzenie, ze
nadprzewodniki nie sa stratne, bo doswiadczenie tego nie wykazalo i
definicja to pomija jest naprawde powaznym naduzyciem, bo w ten sposob
bysmy byli juz tylko o krok od perpetum mobile...
po prostu albo mowisz nie majac zielonego pojecia, albo zbyt malo czasu
poswieciles na przedmiot zwany miernictwo...
Received on Tue Aug 31 02:10:16 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 31 Aug 2004 - 02:51:47 MET DST