Proszę o podpowiedzi z następującym problemem:
Stoi sobie komputer Athlon 2500+, włączam jakąś grę, która dość obciąża
procka, no i temperatura mu wzrasta
dochodzi do 70 stopni, i komputer się wyłącza. Patrzę a biosie ustwiona
temperatura krytyczna procka na 70 stopni.
Zmieniam na 85, komp nadal wyłącza się przy 70. Pierwsze Pytanie: czemu ?
Czy włącza się zabezpieczenie z biosu czy z procka?
Radiator nie należy do najtańszych, nawet jest miedziany,wentylator też nie
wygląda podejrzanie. Patrze pod radiator, no jest tam jakaś pasta
silikonowa. W ramach eksperymentu, starłem ją , dałem srebrną. Tak akurat ,
żeby nie za dużo.
Reakcja ta sama. W sumie jak dotykam radiatora ,to nie można powiedziać żeby
był strasznie gorący przy tych wyłączeniach procka. Pytanie 2 : nie wydaje
mi się żeby procek miał dochodzić aż do takiej tamperatury , czy słusznie ?
Jeśli dochodzi to czemu.
Następną kwestią jest,że jak zostawię obudowę otwartą to temperatura na
procku rośnie wolniej. Powiecie oczywiście dodatkowy wentylator zamontować.
I owszem tak zrobię ale i tak mi to podejrzane troche. Pytnaie 3: CZy
faktycznie to podejrzane ?
Oczywiście procek się wyłącza tylko przy grach , przy filmach ma stabilnie
jakieś 63 stopnie. I ostatnie pytanie kto ma takiego procka i ile jaką ma na
nim średnią temperaturę. Nie pamiętam czy to Barton , czy stary , bo komp
nie u mnie , ale sprawdze, jeśli to będzie istotne.
Proszę o podpowiedzi, i dziękuje za wasz czas.
Received on Sat Aug 28 11:35:21 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 28 Aug 2004 - 11:51:42 MET DST