Re: 200GB....wybieram Firme XXX ????

Autor: Mariusz <mkwytnijto_at_popnet.pl>
Data: Mon 23 Aug 2004 - 14:42:20 MET DST
Message-ID: <cgcoob$ftl$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Nie chce nic mówić, ale te dyski IBMa miały taki rozrzut jakościowy jak
> tanie monitory CRT.Kumplowi padły wszystkie 4 w kawiarence internetowej,
od
> tej pory wyrażał się na ich temat nie cenzuralnie. Inny natomiast chwalił
> sobie. Przejrzyj grupe, było pare wątków o tym. Podobno wszystko to
zależne
> było z jakiej fabryki poszła partia.

Hmmm. Ja miałem IBMa 30 GB, padł, ale teraz z perspektywy czasu wiem, że
mógł go dobić zasilacz pracujący na granicy mocy (często miałem resety kompa
po włożeniu płyty, czy intensywnej pracy). Na szczęście wymienili mi na 40
GB (wymieniłem tez zasilacz), tą używałem 1,5 roku i korzystanie sprzedałem,
teraz mam Hitachi 120 GB i jest równie dobry jak poprzednie IBMy, szybki,
cichy, chłodny. W czasie gdy mi padła ta 30 moim znajomym nie padły dysk z
tej serii, a troche ich "obsadziłem" i chulają do teraz (ok 4-5 lat nawet).
Nie zmienia to faktu, że jak i tamta stara 30, potem 40 tak i moja 120 to
najszybsze dyski jakie miałem w swoim kompie. Miałem okazję zetknąć się z
WD i Seagatą no iniestety się nie zaprzyjaźniliśmy, albo wielki hałas (gwizd
WD), albo stukot baracudy (sata) do tego grzanie się jak cholera... Hitachi
mam od 0,5 roku i zero problemów. I kupując go nie zastanawiasz się czy
będzie gwizdał, czy będzie stukał, jaki wylosuje... Wkładasz i używasz!
Polecam!

-- 
Mariusz
Received on Mon Aug 23 14:45:20 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 23 Aug 2004 - 14:51:22 MET DST