Re: padniety dysk - co myslec

Autor: Aikus <aikus_at_wypat.ze.spamem_poczta_kropka_fm>
Data: Wed 23 Jun 2004 - 14:21:27 MET DST
Message-ID: <cbbsii$kch$1@213.17.162.35>
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii; format=flowed

wieniuszka wrote:

> A druga sprawa - czy przypadkiem opisana metoda nie jest najlepszym
> sposobem na rozwalenie dysku wlasnie? Jak sie podlacza zimny dysk to
> stosunkowo szybko zmienia sie jego temperatura a to jest dla dyskow
> (wedle tego co wiele razy z roznych zrodel slyszalem/czytalem)
> niebezpieczne. Zreszta - w analogicznej sytuacji padl na moich oczach
> dysk znajomego bo zostal podlaczony prosto po przyjsciu do domu w
> zime.

No bo to jest takie sliskie. Generalnie tak. Ale szkodliwosc dzialania
roznicy temperatur polega na tym, ze na zimnym dysku skraplaja sie
kropelki pary wodnej z powietrza (lub wrecz tworza sie krysztalki lodu,
czyli szron).
A generalnie elektronika lubi jak jej zimno;)
Nalezy wiec dobrac taka temperature dysku, zeby zadnych kropelek tudziez
szronu nie bylo, ale zeby dysk byl chlodny.
Moze rzeczywiscie nie tym wypadku, tym badizej, ze nie zalezy Ci na
danych jak piszesz...
Ale mowie mialem kilka przypadkow, ze udalo sie w ten sposob odzyskac
dane - uruchomic dysk na dosyc dlugo.
W sytuacji na przyklad, kiedy dysk rano (po nocnej przerwie w pracy)
chodzi dobrze przez piec minut a potem sie wywala, operacja z zamrazarka
pozwala mu chodzic 20 minut 30 minut... Chodzi o kilka stopni roznicy
tak naprawde, ktore potrafia zdzialac cuda;)

Nie jest natomiast prawda sugerowana przez MichalaP rzecz, ze jak na
dysku pojawi sie szron lub kropelki wody to mozna "popic woda" (nie wiem
czy dobrze zrozumialem przenosnie). Wystarczy zadbac o to by taki dysk
byl DOBRZE osuszony, przy czym nalezy pamietac, ze wilgoc zbiera sie
(niestety) nie tylko na zawnatrz elektroniki, ale rowniez pod kosciami
(pomiedzy koscia a laminatem).
W przypadku zalania jakiejs elektroniki (myszki, pilota od telewizora -
czegokolwiek) ja zawsze praktykowalem plukanie w spirytusie. O ile nie
padla w momencie samego zalania (tu trzeba poprostu jak najszybciej
odlaczyc wszelkie zrodla zasilania) to na ogol po wyplukaniu w spirycie
i wysuszeniu wszystko bylo OK.
Upppsssss... troszke mi sie zadygresjowalo;)
Przepraszam juz wiecej nie bede.

-- 
Pozdrowienia!!!
Aik - www - temporarly out of service.
GG# 696358  GSM 504 166 925 -
- ilekroc zapragniesz:)
Received on Wed Jun 23 14:25:17 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 23 Jun 2004 - 14:51:17 MET DST