VIA693A i paskudne dzialanie IOQD

Autor: Zeb Corpse <zebcorpse_at_interia.pl>
Data: Thu 10 Jun 2004 - 20:57:33 MET DST
Message-ID: <Xns9504D51193CF1zebcorpseinteriapl@127.0.0.1>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Witam,

Po padnieciu mojego starego BX, zastapilem go stara plyta mojego brata
oparta na VIA693(plus686A). Chodzi na tym Celeron1066 (Cel800 puszczony
na 133) i 512MB (takze na 133). Problem z tym taki, iz VIA jest
koszmarnie wolne! Srednie transfery pamieci spadly mi z okolo 400MB/s do
okolo 100MB/s (wg. Sandry). Na BX Celeron chodzil jako 800 (x100) i
komputer byl wyraznie szybszy niz teraz jako 1066 (x133). Przykre
odczucie. Na sieci jest wiele o tym jak wlaczyc interleave pamieci- co
nie wiele pomaga bez jednoczesnej zmiany IOQD (z 1 na 4). Wtedy
transfery pamieci owszem skacza do 600-800MB/s (razem z wlaczonym
interleave pamiecix4) i komputer zaczyna chodzic normalnie. Ale tu jest
wlasnie problem - przy ruszeniu IOQD zaczynaja sie bledy przy transferze
dyskowym - co jakis czas pliczki nie sa tozsame (na tym samym dysku jak
i na osobnych kanalach) - dwukrotny reinstal windxp dzieki temu mnie
spotkal, zanim doszedlem w czym rzecz (bo rzecz wredna i rzadko sie
objawia - ale jednak). Nie ma przy tym znaczenia czy celon jest
puszczony na 100 czy 133, czy pamieci chodza na 100 czy 133 czy
interleave pamieci jest wlaczony czy tez nie czy zainstalowany jest
latency patch czy tez nie - IOQD=4 powoduje bledy dyskowe, IOQD=1
komputer jest stabilny, ale czolga sie - taki jest wolny...

Nic nie da sie juz zrobic z tym fantem? Tak swoja droga, rozniaca
pomiedzy starszym BX a nowszym VIA693A jest porazajaca - teraz czuje sie
jakbym pracowal na moim pierwszym Celeronie300...

Zeb Corpse.
 
Received on Thu Jun 10 21:00:24 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 10 Jun 2004 - 21:51:07 MET DST