Użytkownik "stefe" <fgrsr@cbpmgn.sz> napisał w wiadomości
news:ca1nmi$ioc$3@news.dialog.net.pl...
> moze i tak jest jak mowisz... ale dziala i to juz sporo czasu.
> poza tym rozebranie wiatraczka, wyczyszczenie i przesmarowanie go
> ponownie nie zajmuje wiele czasu i nie jest raczej uciazliwym zajeciem
> (a to do tego, ze napisalem wczesniej, ze uzywalem takiego rozwiazania w
> przypadkach "braku laku"). a wyksztalcenie mam techniczne (i znam sie
> troche na maszynach, smarach itp.).
Aja miałem to na chemii na Polibudzie - rozważaliśmy właśnie smarowanie
olejem słonecznikowym (taka dygresja na wykładach :-) ).
No i oczywiscie nie mówię tylko z jakichś teoretycznych rozważań, bo
widziałem juz "maziowatą" postać takiego oleju i powiem jedno - coś takiego
nie może smarować. A jak jeszcze tego mało to powiem że właśnie na wentylach
komputerowych próbowałem kilka razy użyć roślinnego i działało przez 2 dni -
nie wiem dlaczego u Ciebie starcza na dłuzej. Może Twój olej był zrobiony z
lepszych słoneczników, dojrzewających na polach gdzie krowy-milki się pasą
:-)
Received on Mon Jun 7 18:20:14 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 07 Jun 2004 - 18:51:12 MET DST