Czy padl dysk?! Dziwny problem ...Help!

Autor: j_a_r_o_at_interia.pl
Data: Thu 15 Apr 2004 - 22:19:50 MET DST


Witam!
Przeszukalem archiwum lecz niestey nie znalazlem podobnego tematu :(
Zastanawiam sie co sie moglo stac z dyskiem Segate Barracuda ATA IV 40GB .
Mam w kompie dwa dyski Segate : jeden 120GB na ktorym jest system i dane i
drugi dysk ktory jest "od filmow i mp3" . Wlasnie ten ostatni padl
(chyba).Wszystko chodzi pod XP pro i oczywiscie NTFS. System dzialal bez
problemow , nie bylo zadnego zaniku napiecia , zwarcia itp. Wiec spalenie
elektroniki przez zasilacz (a jest porzadny) raczej wykluczone. Odczytywalem z
niego normalnie i bez bledow dane az do ... zrestartowania systemu! Po resecie
( uruchom ponownie z systemu - nie'reset' z obudowy) komp nie mogl
wystartowac. kombinowalem na rozne sposoby i nic. Odpialem ten drugi dysk
(40GB) system ruszyl od kopa. Po ponownym go podpieciu system ruszyl ale
wczytywal sie chyba z 10 minut.
Bios widzi normalnie ten dysk.
Winda tez go widzi lacznie z nazwa tego dysku, lecz wszelkie proby sprawdzenia
go DiskDoktorem koncza sie przewaznie brakiem odpowiedzi programu.
Gdy ten dysk jest wpiety stasznie spowalnia system. Po wsadzeniu go do
zewnetrznej obudowy USB2.0 sytuacja ta sama - rozpoznaje, widzi nazwe dysku
lecz zero dostepu do niego.
Co sie moglo stac? Czy jest jakas mozliwosc odzyskania choc czesci danych z
niego? (naszczescie nie sa az tak wazne ale zawsze cos).

z gory dzieki JARO

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:12:48 MET DST