Komp nie chce się włączyć

Autor: żuko / Shark von Cygnus (shark.maupa.post.pl_at_man.lodz.pl)
Data: Sat 10 Apr 2004 - 17:53:14 MET DST


Witam,

Sytuacja jest taka, że kiedy włączam kompa, to diodki tylko mrygną i
nic. Nawet żaden wiatrak, ani dysk nie zdąży zareagować. Dopiero kiedy
poodpinam trochę urządzeń - to może wystartuje.

WAŻNE:
- to nie wina za słabego zasilacza, na 100% !
- to nie wina żadnego zwarcia, na 100% !
- to nie wina żadnego urządzenia (dyski, cedeki, flopy). Mówiłem o
odpinaniu urządzeń, aż komp zastartuje, ale nie jest to powtarzalne.
Czasem wystartuje jak odepnę cedeka, czasem jak nagrywarkę, itd.
Problem z tym odpalaniem był nawet wtedy, kiedy w kompie został sam
zasilach + płyta główna ! Powinien wtedy chociaż odpalić, wiatraki się
zakręcić - to samo. Diodki "mryg" i cześć. Aż dopiero za którymś tam
razem odpali.
- jeśli komp był na chodzie i jest "ciepły" i go wyłaczę, to tak do 10
minut po wyłaczeniu - włącza się bez problemu.
- zasilacz jest sprawny.
- komp jak już zastartuje, to chodzi bez żadnych problemów.

Moje podejrzenie pada na płytę główną. Ale co na niej jest nie tak?
Płyta to Abit BH-6. Kondensatory nie są wypukłe, procek to celeron
633, nie kręcony. Ale czy jest możliwe, że kondziołki wyschły i to
przez to? A jeśli nie to, to ki pieron???

-- 
żuko / Shark von Cygnus
e-mail: shark maupa post.pl
"Dla podkreślenia wagi moich słów Siłacz palnie pięścią w stół."


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:11:03 MET DST