Re: Problemy z kosmosu, graficzna :) [dlugie ale krocej nie moglem]

Autor: semp (semp_REMOVE_THIS__at_semp.prv.pl)
Data: Fri 26 Mar 2004 - 15:37:54 MET


In article <c40oi0$94i$1_at_atlantis.news.tpi.pl>, rawuk_at_wp-ciach.pl says...

> P.S. Jak spaliles poprzednia karte bo nie zrozumialem ;-)

Nie wdawalem sie w szczegoly, ale teraz moge to napisac. W sumie zdazylo
sie tak, ze kiedys padl mi na niej wiatraczek, ktory chlodzil radiator.
Chyba wiatraczki na tych starszych kartach byly raczej niespotykane, bo
zawsze jak o tym mowie to ludzie sie pytaja "co? wiatraczek na takiej
karcie?". ALe spalil sie i karta dzialala na samym radiatorze przez kilka
miesiecy. Raczej jej to specjalnie nie szkodzilo, ale pomyslalem sobie ze
jak ktos zaprojektowal ja z wiatraczkiem, ot ten wiatraczke powinien tam
byc, nie ma sensu ryzykowac ze kiedys cos sie przegrzeje. Ale z drugiej
strony pomyslalem sobie, ze moze fajnie by bylo wymienic radiator na
wiekszy i uniknac w ten sposob szumu ewentualnego nowego wiatraczka.
Mialem taki zwyczaj, ze pracowalem z kompem przy otwartej obudowie i
kiedys mnie tak wzielo, zeby przymierzyc jakis radiatoru ktory mialem
akurat pod reka, czy rozmiarowo bedzie pasowal zamiast tamtego starego.
No wiec przylozylem sobie, zeby oszacowac ale niechcacy dotknalem do
karty... oczywiscie obraz sie rozplynal i moja karta graficzna odeszla do
nieba dla kart graficznych. W strasznie glupi sposob.

To wszystko :)

--
s.
www.thexfiles.prv.pl
www.xforum.prv.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 14:00:09 MET DST