Re: ...srubki i kolki mocujace plyte.

Autor: BQB (adres_at_anty.spamowy.com.invalid)
Data: Thu 25 Mar 2004 - 06:47:38 MET


Użytkownik "Marco" <notrue_at_interia.pl> napisał w wiadomości
news:c3scpj$pvi$1_at_nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Robert_" <robi66_at_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:c3s48c$9e1$1_at_korweta.task.gda.pl...
> > Mam taki drobny a moze wrecz banalny i lamerski problem.
> > Czeka mnie przelozenie kilku plyt glownych. Zawsze staralem
> > sie dac tyle mosieznych koleczkw dystansowych ile sie da co
> > niby w efekcie spowoduje ze plyta nie bedzie latac przy
> > wpinaniu np myszy czy klawiatury. Wyczytalem gdzies jednak
> > ze zbyt "mocne" osadzenie plyty moze spowodowac powstawanie
> > niepotrzebnych naprezen ktore w efekcie moga ja uszkodzic.
> > Jakie sa wasze metody i doswiadczenia... tzn ile najlepiej
> > dac koleczkow mosieznych a ile plastikowych zeby wilk byl
> > syty i ... :-) ...a i kwestia podkladek pod sruby.. tzn
> > powinny byc czy nie ??
>
> Podkładek pod śruby nie daję, a mosiężne kołeczki daję na 4 rogach płyty
> obowiązkowo. Dodatkowo jakiś w okolicy procka, mniej więcej pośrodku
> płyty. Więcej nie ma sensu, szczególnie jeśli martwisz się o "latanie"
> płyty przy wyciąganiu wtyczek, bo żeby temu akurat zapobiec wystarczyłoby
> pewnie 2 kołki. Dodatkowe kołki daje się szczególnie po to by nie wyginać
> płyty, gdy chcesz załozyć wentylator na procesor bez demontażu płyty z
> obudowy.

Ja daje jeszcze w okolicy pamieci, zeby jej wkladanie nie
spowodowalonadmiernego wygiecia sie plyty, pozatym, ja mosiezne daje z
brzegu, gdzie sa gniazda (np do myszki) i to tyle, ile jest otworow, potem
jak juz tych zabraknie, to plastikowe (bo mosieznych zawsze jest za malo).
Podkladki staram sie dawac.

-- 
bqb znaczek wiadomo jaki data.pl
Uwaga adres w naglowku jest antyspamowy !!!


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 13:59:47 MET DST