Re: Ukruszony rdzen procesora

Autor: Marco (notrue_at_interia.pl)
Data: Thu 15 Jan 2004 - 12:34:52 MET


Użytkownik "@r2r" <artur_at_USUN-TO.symboliczna.net> napisał w wiadomości
news:m3tc009ibliug1k5djb222i01raam69o3d_at_4ax.com...

> Nie kupuj ukruszonego procesora, nawet jak działa.
> Ja mam Athlona 1200 który ma naprawde dosyć mocno nadkruszony rdzeń, a
> działa stabilnie jak skała :). Zdaje sobie jednak sprawe z tego, że kazde
> zdjęcie wentylatora (nawet najbardziej delikatne ) może zakonczyć jego
> żywot.
>
> Kiedyś ukruszyłem też durona. Ukruszenie było naprawde minimalne, niemal
> niewidoczne gołym okiem. Procek w ogole sie nie odpalał, trup.
>
> Ukruszenie to efekt nieumiejętnego zakładania chłodzenia ;).
> Ja mam takiego killera - wentylator o kształcie sławnego goldenorba ;).
> Ma juz 2 procki na sumieniu ;).

To chyba ja pisałem, a nie Ty drogi @r2r, :-)
Powiem tak - mam athlona 1.2, miałem Durona i oba procki załatwione przez
cooler na wzór GoldenOrba.
Z tym, że u mnie oba działały po ukruszeniu - cooler poszedł na śmieci :-)
Nie wiem czy jestem taki szalony, ale ja ściągam bez problemu cooler z
mojego ukruszonego proca i nie boję się tak jak Ty.

Co do kupowania ukruszonych procków to jestem zdania, że jeśli procek
działa, a cena jest o wiele niższa (np. 30 zł) od takiego samego dobrego
(np. 200 zł) to może warto zaryzykować.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 12:54:08 MET DST