win2k i photoshop wisi :( [wiem ze bylo, dlugie]

Autor: BrunoJ (brunojj_at_NOSPAM.gazeta.pl)
Data: Mon 22 Dec 2003 - 09:55:41 MET


Czesc,

mam problemik i chcialbym uzyskac jakis rzeczowe porady.
W skrocie photoshop zwiesza mi win2k.
Komp: p3 1Ghz, p3b-f (rev1.04/bios 1008beta), ram 2x256Kingston,G200 AGP
win2k sp4 ang., PS 6.0.1 ang.

komp zlozony chwile temu, system w zasadzie dziewiczy, kilka programikow
do testowania.
Regularnie wiesza sie PS, przy probie zastosowania dowolnego w zasadzie
filtra. Wiesza sie w momencie gdy wyskakuje okienko z podgladem funkcji,
przed jej wykonaniem. Ma malym pliku - przykladowy astronom (1.2M)
potrafi chodzic dluzsza chwile i moge wykonac szereg operacji,
ale na koniec zwis. ten sam plik "przerobiony' do 300MB powoduje zwis
juz za pierwszym razem. Zwis jest permanentny - potrzebny twardy reset.
W okienku podgladu funkcji najczescie obrazek robi sie brazowy...

obczytalem juz troche archiwum, wiem ze p3b-f mialy problemy z PSem.
Ale ja mam rev1.04 , czyli niby juz poprawiona. Na wszelki wypadek
wywalilem odpowiednie pliki, ale to nic nie pomoglo.
bios najnowszy jaki jest, nie wiem czy to moze miec znaczenie.
probowalem z roznych loginow w win2k (w sensie uprawnien) ale jest to samo.
Raz jeden mialem zwis juz przy starcie PSa, ale nie udalo sie tego powtorzyc.
Cala reszta win chodzi poprawnie, zadnych problemow z systemem lub innymi
programami - ale inne programy nie sa takie wymagajace.
Komp potrafil chodzic godzinami bez problemow. Z bardziej obciazajacych
programow (ale raczej procka niz pamiec) to puszczalem sobie
divX'y i nic sie zlego nie dzialo...
Probowalem roznych sztuczek zeby zawalic system - kilka wordow i exceli z
duzymi plikami w tle burntest sisandry itp - wszystko chodzi jak trzeba.

W samym PS probowalem ustawiac wykorzystanie pamieci na 30% i przesunac
swapa na inna partycje (ale jest tylko jeden dysk).
Plik swapa tworzy sie (dla obrazka 300MB ok 800MB). Dysk jest podpiety
przez zewnetrzny kontroler ata133, jesli to cos robi (?)

poniewaz znalazlem rowniez opinie ze jesli w2k sie wali to musi byc to
wina sprzetu, wiec zapodalem memtest (v3.0) na dwie noce.
na 6 pelnych testow w pierwszy przebiegu wyskoczyl blad w tescie 6,
w obszarze 0,1M. Pozostale przebiegi bez bledow.
Po zamianie kosci miejscami znowu na pierwszym przebiegu test 6
sie wysypal ale tym razem w 0,0M (??), powtorki testu przeszly.
Bede jeszcze sprawdzal pojedyncze kosci, ale bledy pamieci troche dziwne
sa. Ja spotkalem sie z walnietymi pamieciami, ale zawsze mialo to jakies
wyraznie przelozenie na prace systemu...
sciagnalem tez goldmem'a i zobacze jeszcze. Ale nie jestem do konca
przekonany....
acha, kosci sa identyczne co do parametrow i oznaczen, ale same
scalaki roznych producentow (jak to u Kingstona)
Jeszcze przestawilem wszystko na FSB100 (znaczy zwolnilem procka, ale
reszta chodzi nominalnie). Ale przy FSB 133 (tak docelowo chcialbym
zeby komp pracowal) jest dokladnie to samo - chodzi wszystko z wyjatkiem PSa.

uff, no rozpisalem sie troche, ale prawde mowiac zaczynaja mi sie konczyc
pomysly. Pytania w zasadzie dwa:
czy te problemy moga byc czysto software'owe - czyli win2k nie lubi
PSa lub odwrotnie? czy da sie cos upgrade'nac/ustawic, zeby chodzilo
poprawnie?
Jesli jest to problem sprzetowy (pamiec? plyta?) jak jednoznacznie
okreslic co jest padniete?

z gory dzieki za wszelkie sugestie, odpowiedzi na liste lub priva
jak komu pasuje.

pozdrawiam
Bruno

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:58:42 MET DST