Re: Wadliwy LCD czy mam wadliwy wzrok?

Autor: MiW (miw_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Fri 19 Dec 2003 - 17:04:49 MET


> I zastanawiam się, jak ktokolwiek moze w ogóle pracowac z czymś, co tak
> nierównomiernie świeci po oczach? Czy tylko ja widzę tę niestabilność
> obrazu? Co ciekawe, pracowalem 2 tygodnie ze słabiutką (w porównaniu)

Nie tylko ty :)

Ja rowniez tak mam... Kiedys twierdzilem, ze LCD to przyszlosc narodu :) do
momentu, gdy nie musialem zrobic paru rzeczy na wspolczesnych notebookach,
paru LCD stacjonarnych itd itp. Moj wzrok tego nie trawi (podobnie, jak
'standardowych' swietlowek) - po prostu po 15-20 minutach oczy mi zaczynaja
sie same zamykac :)
Podobny efekt odczuwam podczas pracy na monitorze z ustawionym wysokim
kontrastem, gdy w pomieszczeniu jest ciemno. Dlatego normalnie mam kontrast
zmniejszony. W tej chwili mam Philipsa 109P40 (19" CRT), pracuje na
1280x960_at_100Hz i obraz mam ostry i stabilny. Natomiast jak mi sie raz
wlaczylo 60Hz (jakis player do filmow sie zwiesil i nie wrocil do std
ustawien), to myslalem, ze ktos mi postawil transformator kolo monitora :)
Smuzenie, miganie, omajngott itp :)

Jak ktos mnie prosi, zebym mu pomogl w wyborze, to zawsze mowie:
a) obejrzyj CRT (w granicach cenowych) i posiedz przy nim przez godzine
(przy dobrym oswietleniu)
b) obejrzyj LCD (w granicach cenowych) i posiedz przy nim przez godzine
(j.w.)
Potem niech sam zdecyduje...

-- 
pzdr.
MiW


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:58:00 MET DST