Re: Co jest kur...cze?!

Autor: Michał (fred4u_at_wywalto.wp.pl)
Data: Tue 02 Dec 2003 - 21:25:22 MET


> No i? Tez znam multum przypadkow, ze plyta dziala bez problemow ale ilosc
> przypadkow kiedy nie dziala dyskfalifikuje ja na calej lini.
Wynika to z wady egzemplarzy a nie wady konstrukcji - bzdurą jest
gadanie że "ten typ nie ma prawa działać" - a do tego nawiązałem (vide:
kilka postów wcześniej).

> A co ma napisac skoro podane objawy sa typowe dla tej plyty?
Jeszcze raz, nie dla _tej_płyty_, tylko do walniętych egzemplarzy płyty
tego typu. Inna sprawa, że oszczędzanie na QC odbija się czkawką właśnie
w postaci sporej ilości trafionych sztuk.

> Na jakosc i opinie pracuje sobie producent jakoscia produktow.
True, true...

> A czyja ma byc wina jak nei malucha? Moze krasnali? A maluch to nie
Nie jest to wina malucha - to wina zatkanej dyszy, zmostkowanej świecy,
przebijającej cewki, itp. itd.
> samochod i caly czas sie psuje wiec nie rozumiem analogi.
Dlatego był w "" ;)

Podzr.,
Michał



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:50:41 MET DST