Re: LCD 17" jaki??

Autor: Slawomir Marczynski (slawek_at_ps.pl)
Data: Tue 28 Oct 2003 - 12:04:21 MET


On Mon, 27 Oct 2003, thraxx wrote:

> Mam LCD od około tygodnia i nigdy nie zamieniłbym spowrotem na CRT.

Coz, jak po kolejnych paru tygodniach ten twoj LCD bedzie mial
piec padnietych elementow obrazu to moze troche zmienisz zdanie.

> zgodzę się na równoważność LCD i CRT. Wpływ fal elektromagnetycznych na
> samopoczucie jest ogromny. Po przesiadce mogę siedzieć godzinami i czuję się

Ciekawe rzeczy piszesz, doprawdy ciekawe. Skad u ciebie taka znajomosc
przedmiotu? Bo, czego pewnie nie wiesz, przez twoje cialo bez przerwy
lezie rozne promieniowanie - jonizujace, elektromagnetyczne - i czasami
jego brak wlasnie powoduje zle samopoczucie (swiatlo sloneczne to tez
fale elektromagnetyczne).

To co powoduje zmeczenie to glownie dzwieki (szum) wydawany przez komputer
- zrob eksperyment polegajacy na zatkaniu sobie uszu tzw. stoperami a sam
sie przekonasz. Oczywiscie... jezeli twoj CRT byl popsuty to rzecz jasna
na pewno bylo meczace sie na nim meczyc.

> doskonale. Oczywiście wzrok trzeba odrywać co jakiś czas, ale to tak samo
> jak się czyta książki. Główna wada CRT to zgubny wpływ na samopoczucie.

Nie tak samo. Ekran LCD emituje swiatlo spolaryzowane, emisja ma charakter
kierunkowy, kolor "bialy" jest utworzony przez superpozycje waskich linii
widmowych, zwykle luminancja przekracza wlasciwa dla albedo papieru.

Choc, przyznaje, monitory CRT daja obraz jeszcze bardziej "nienaturalny".

I jeszcze jedno - samopoczucie. Ok. Sa ludzie, ktorym przeszkadza rysa
na lakierze ich samochodu. Sa tacy, ktorym przeszkadzaja bledne piksle
w monitorach LCD. Ok. Samochody sluza do tego aby z punktu A dojechac
do punktu B. Dlatego porysowany lakier ma znaczenie wylacznie estetyczne
i zupelnie drugorzedne w stosunku do funkcji samochodu.

Jednak monitor LCD to jest wlasnie cos, na co sie patrzy. Bez przerwy.
Albo i z przerwami. Dlatego wady w jakosci pokazywanego obrazu nie maja
charakteru estetycznego lecz nalezy rozumiec je jako zasadnicze usterki.

Oczywiscie, jezeli ktos np. oglada filmy porno na LCD... pewnie niewiele
mu "pare pikselkow" bedzie przeszkadzac. Ale przy nawet pisaniu zwyklego
tekstu upierdliwa czerwona kropa na srodku czytanego tekstu jest be.

> Zresztą obraz w LCD jest jak żyleta, więc nawet wytężanie wzroku, też ma coś
> do gadania.

Niby tak, ale sprobuj ten obraz przeciagac np. z zawartoscia okna.
Jest efekt? Jest. I ten efekt psuje polowe z przyjemnosci mienia LCD.

Co z tego, ze obraz statyczny jest ostry... skoro przy dynamicznym
wszystko jest zapaciane gorzej niz na najgorszym CRT? (A pamietam jeszcze
czarno-niebieskie monitory CDC6000). To troche tak, jak z wymalowana
lala, ktora slicznie wyglada w makijazu... tyle ze nie moze sie usmiechac,
boby jej ta tapeta sie pomarszczyla.

Slawomir Marczynski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:31:45 MET DST