Re: Flatrony - złom?

Autor: Sniper (sniper10000_at_f2virt.onet.pl)
Data: Mon 27 Oct 2003 - 14:39:51 MET


Użytkownik "Radosław Popławski" napisał:

> Dlaczego więc tyle razy widzę tutaj polecany Flattron??
> Jak dla mnie to marne monitory i tyle...
> nie widziałem gorszych

Szkoda, że masz aż tak przykre doświadczenia, bo osobiście mam nieco inne.
Być może egzemplarze, z którymi miałeś do czynienia były jakieś trefne? W
ciągu ostatnich trzech lat kupiłem do firmy ok. 12 różnych Flatronów,
głównie modele 775 i 795. Wcześniej widziałem kilka innych modeli. Jeden z
nich po roku pracy stracił ostrość (wizyta w serwisie i po problemie), a
pozostałe do tej pory pracują znakomicie. Oprócz nich w firmie pracuje kilka
wypasionych modeli Eizo, Sony oraz nieco tańszych Belineii, Samsungów, itp.
Jak widzisz, mam do czego porównywać.

Warto jednak wspomnieć, że nowo zakupione Flatrony są jakby nie do końca
skalibrowane, stąd też wiele uwag na temat kiepskiej geometrii. Ale nie
spotkałem jeszcze takiego, na którym nie udało mi się ustawić niemalże
idealnej geometrii. W ekstremalnych przypadkach musiałem posiedzieć ok. 1,5
godziny, żeby przy pomocy programu Nokia Monitor Test skalibrować monitor do
pracy w 4 najpopularniejszych rozdzielczościach i kilku różnych trybach
odświeżania. Być może lenistwo użytkowników i jakieś wybredne maniery
powodują powstawanie takich opinii, bo nikomu nie chce się trochę
poprztykać.

Po wielu pozytywnych doświadczeniach z monitorami LG kupiłem do domu
Flatrona 915 FT+. Byłbym skłonny postawić ten model w szranki z wiele
droższymi monitorami innych firm i uważam, że pod żadnym względem nie
ustępowałby konkurencji.

Dodam również, że miałem okazję 2 razy poznać jakość usług serwisowych firmy
LG. W pierwszym przypadku (pisałem o nim wyżej) zostałem obsłużony na
najwyższym poziomie. Innym razem, gdy w monitor strzelił mi piorun, serwis
naprawił go bez najmniejszego szemrania (mimo kompletnego spalenia). Do dziś
pracuje bez zastrzeżeń. Myślę, że jest to fakt, który na dłużej zatrzyma
mnie przy tej firmie. A dla porównania, małe pytanko: miałeś okazję
załatwiać cokolwiek w serwisie Sony? Ja miałem taką "przyjemność" może 6-8
razy. Uwierz mi - za każdym razem, gdy tylko zjawiam się z uszkodzonym
sprzętem serwisanci robią wszystko, aby spławić intruza. Odnoszę wrażnie, że
serwis traktuje wszystkich interesantów jak zwykłych złodziei, którzy
przyszli wydrzeć im opinię super-producenta. Ogólnie sprzęty Sony pracują
nieźle (zwłaszcza TV), ale jeżeli coś się już zepsuje, to nie pozostaje nic
innego, jak tylko modlić się o łaskę. Najgorsza rzecz to fakt, że jeśli już
przyjmą jakiś sprzęt do serwisu, to trzeba się przygotować na problemy z
jego odzyskaniem - nie będę się rozpisywał, bo krew mnie zalewa, jak myślę o
tej firmie, ale jeżeli są zainteresowani, to mogę napisać.

--
Pozdrawiam,
Sniper


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:31:17 MET DST