Abit, zwisy, lecz chyba nie kondensatory

Autor: Piotrek Garczyński (piter_mg_at_wp.pl)
Data: Wed 17 Sep 2003 - 11:53:26 MET DST


Hej wszystkim!

Konfiguracja kompa:

cpu: P-III 600EB (133MHz FSB) @ 600/133
płyta: ABIT BE6-II v.1.2 i440BX
ram: 256MB Kingston dwustronny
hdd: Seagate 40gb Barracuda 5.1
cdrw: Lite-on 48x12x48
zasilacz : 235W ATX

Takie "cus" mi sie przydarzylo wczoraj wieczorkiem.

Siedze sobie spokojnie przy kompie, prawie go nie obciazam (jakas tam
mp3-ka, word), a tu nagle wlacza sie alert i wyskakuje na srodek ekranu
Hardware Monitor. Patrze za przyczyna, a tu liczniki zglupialy i pokazuja
same zera. Komputer "stoi" zawieszony. Nawet diody na klawiaturze nie
sa podswietlone. Po paru sekundach wszystko wraca do normy, poza
tym ze nie dziala mysz ani klawiatura. Reset -> no problem, komp wstaje.

Siedze sobie dalej, troche uspokojony, a tu po jakich 30(?) minutach znowu
to samo. Reset -> dziala.

Przyczyny zjawiska dopatruje sie w problemach prado-pochobnych.

Ok. Mozna powiedziec - kondensatory. To bylo pierwsze o czym pomyslalem,
w koncu to Abit i to na BX i jeszcze do tego BE6-II - ale tak "na oko" to
te
"kondziolki" wygladaja na zdrowe - ani nie wybuchniete ani podniesione.
Siedza sobie jak fabryka chciala ;-)

W obec tej sytuacji moje podejrzenie padlo na zasilacz - zamienilem go,
wprawdzie na slabsza 200-tke, ale Seasonic'a, wiec w koncu niezlej firmy.
Posiedzialem sobie przy kompie jeszcze 2 godziny i bylo spoko. Dzisiaj
siedze w robocie, ale wieczorkiem dalej sobie go bede testowal.

Jakie sa Wasze sugestie w tej kwestii? Mozliwe, ze to "zasilka"? I gdzie
ewentualnie szukac przyczyny. Mi to zjawisko wyglada na ewidentne
problemy z zasilaniem, ale moze ktos ma inne sugestie/rady/itp.

pozdr, Piotrek Garczynski
piter_mg_at_wp.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:13:18 MET DST