Autor: efesjan_at_op.pl
Data: Fri 20 Jun 2003 - 12:59:53 MET DST
Mam problem z Athlonem XP 2000+. Strasznie się grzeje. Zakładałem na niego już
wiele radiatorów i wentów, ale żaden nie okazał się wystarczający.
Siedze na płycie: Abit NF7.
Zakładałem na niego już Speezo do Athlona 2200+, później Arctic Coolinga
(zupełny niewypał), Tytana do 2400+, później coś nieokreślonego z wielką bryłą
miedzi i wentem na 40 CFM (Niby do Athlona XP 3000+), a teraz nawet założyłem
Thermaltake Volcano 9. Wszystko na srebrnej paście. I wielkie nic!
Na żadnym z tych zestawów temperatura nie spadła poniżej 50 stopni C.
A przecież to jest Athlon na Thoroughbred-A (0,13), wiec powinien na tym
chlodzeniu miec okolo 35 do 40 stopni.
Mam obudowę Codegena, Middle co prawda, ale jest spora i nic nie zasłania
wentylatora. Żadne kabelki się w niej nie plączą. Ma nawet kratke w górnej
klapie dla lepszego przepływu powietrza.
CPU na pewno nie jest "przez przypadek" kręcony przez jakieś pomyłkowe
ustawienia BIOSu, lub zworek, ani mostki nie są pokryte pasta... nic z tych
rzeczy.
Może ktoś ma jakiś pomysł co z tym fantem zrobić, bo przecież nie postawie na
biurku otwartej obudowy z wentylatorem pokojowym skierowanym na proca. Będę
wdzięczy za każdą radę.
Pozdrawiam.
<<<EfeSjaN>>>
-- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:29:20 MET DST