Re: Zamykanie CD-ROMu

Autor: Zbyszek T. (zbyszek_at_zbyszek.net)
Data: Wed 04 Jun 2003 - 21:25:09 MET DST


> Witam, częściowo sam sobie odpowiedziałeś - nie odtworzysz płytki 200
> MB choćby.

Tak, ale czy nie jest to niedogodnośc na którą można przymknąć oko? Płyty
8cm (a tym bardziej "wizytówki") są mało popularne, czego dowodem jest
zdziwienie wiekszości użytkowników komputerów na ich widok. Moim zdaniem
wygoda korzystania z napędu slot-in w pełni usprawiedliwia brak możliwości
stosowania mnniejszych płyt, szczególnie, jeżeli dysponuje się drugim
napędem, np. nagrywarką, opartym na standardowym, "szufladkowym"
mechaniźmie.

> Podrugie - niezbyt zdrowe jest przejście przez tę
> "prowadnicę" dla taniej płytki, z której lustro odkruszyć wyjątkowo
> łatwo.

Powiedz szczerze, widziałeś jak to jest rozwiązane "w środku"? Napęd, który
miałem, chwytał płytę za same _krawędzie_. Boczne prowadnice były śliskie a
do tego nie miały _żadnego_ fizycznego kontaktu z powierzchnią, na której
zapisywane są dane.

> W życiu bym czegoś takiego nie kupił - kumpel miał DVD (tez się
> popsuło coś w nim). Ciężko się wyciągało płyty, trzeba było dość mocno
> je pociągnąć, aby wyjąć z czytnika.

W moim LG płyta wysuwała się dalej niż za połowę (tak, że wychodził też jej
centralny otwór), a siła potrzebna do wyciągnięcia dysku (a także jego
włożenia) była praktycznie zerowa. Nie twierdzę, że CD-ROM Twojego kumpla
nie był gorszy, twierdzę tylko, że jednak można to zrobić dobrze.

> Tania płyta może to kilka razy
> przeżyje, ale wątpię, że na długą metę. :-(

Czy 5 lat to dość "długa meta"? ;-) Tyle mniej więcej czasu używałem swojego
czytnika. Odtwarzałem płytki różne - od drogich po tanie i bardzo tanie.
Część z nich jest starsza od tego napędu, a żadna nie wykazuje
najmnniejszych nawet "dolegliwości", które mogłyby wynikać z konstrukcji
mechanizmu ładowania płyty.

-- 
Zbyszek T.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:23:41 MET DST