Dziwne uszkodzenie...

Autor: A_Zet (adek124_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 04 Jun 2003 - 07:31:12 MET DST


Czy ktos z Panstwa moglby zaspokoic moja ciekawosc? :-)

Otoz przed ponad miesiacem zmodernizowalem sobie kompa niemal
calkowicie, bo nowe pudlo z zasilaczem 350W, plyta - szlagier tej
grupy :-))) czyli ECS K7S5A PRO, AthlonXP 1700+, RAMu ile fabryka
pozwala czyli 1GB i dodatkowy wentylator na obudowie.

Przez miesiac chwalilem zakup i dziwilem sie posiadanej opinii przez
te plyte.

W ubiegla sobote, po porannym trzygodzinnym uzywaniu, wylaczylem o 9 i
juz nie moglem zalaczyc o 12. Diody z napedow mrugaly, wentylatory sie
krecily, ale nie slychac bylo zadnych pikniec, zas monitor po kilku
sekundach przechodzil w stan czuwania, czyli sie wylaczal po prostu z
braku sygnalu. Nie pomoglo wylaczanie zasialnia i powtorne proby.

Wczoraj odebralem go z naprawy gwarancyjnej, stwierdzili ze byl jakis
drobiazg, wydawal sprzedawca a nie serwisant, nic wiecej nie umial
powiedziec, tylko ze jakis drobiazg byl, ze wszystko jest w porzadku.
Rzeczywiscie, w sklepie dzialal, w domu tez i dziala nadal.

Jedyna przeslanka cos sugerujaca jest to, ze zobaczylem po paru
godzinach uzywania (gdyz na ten fakt raczej sie nie zwraca uwagi...)
date: styczne 2003, i godzine czwarta rano a nie 8 wieczor. Zatem moze
sie obluzowala czy zwalila bateria na plycie i to uwazali za drobiazg?
Ale w zwiazku z tym mam pytanie: czy komputer nie ruszy bez baterii na
plycie, i czy opisane objawy towarzyszyly by?

-- 
Adek


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:23:28 MET DST