Re: Lepszy sound onboard czy SB LIVE?

Autor: Michal K. (bruneros_at_o2.pl)
Data: Sun 18 May 2003 - 22:19:40 MET DST


> | Tak się składa, że mam słuch nietoperza i nie spotkałem się jeszcze z
> | sytuacją, żeby dzwięk z płyty był nawet tylko porównywalny do SB Live
> 5.1.
> | Zawsze różnica, to była przepaść! Nawet mój kolega, który słyszy
> normalnie:)
> | po porównaniu wrócił do Live'a. No ale jeśli nie słyszysz różnicy, to
> | rzeczywiście nie ma sensu trzymać Live'a.

dylemat mam podobny... ten sam sprzet (tylko na epoxie),
te same glosniki dtt2200....

pierwsze co zrobilem jak uslyszalem soundstorma to stwirdzilem
ze oblesny jest ten dzwiek. wszytsko brzmi paskudnie.
dopiero po wlaczeniu "przesuniecia w fazie glosnikow tylnych"
zaczelo jako tako grac. powidzial bym ze zrobilo sie pieknie.
ale to zasluga tego ze w soundstormie mozna wlczayc
dodatkowo glosnik centralnym, co zwieksza wrazenie przestrzennosci.
basow jakby mniej jest na nforce w porownaniu do sblive 5.1...

bede musial przeprowadzic jeszcze konkretniejsze testy odsluchowe,
z porownaniem do lajva....

co mi sie w nforce nie podoba:
niby toto dekoduje ac3 , ale jakos inaczej niz live....
gra niby tak samo , ale w lajvie po prostu czy to w filmach
czy przy sluchaniu dtsow ustawialem wyjscie spdif
i gralo elegancko tak jak chcialem.... to do dekodowania AC3
musialem juz jakiegos kodeka zainstalowac i tam ustawic directowe wyjscie na
6 glosnikow...

niby to samo , live to jednak live... i nie wiem co robic :-)

pozdr MK



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:12:58 MET DST