A7V133 + T-Bred: Wrażenia z placu boju

Autor: Marek Tomczyk (tunol_at_chelm.gda.pl)
Data: Tue 06 May 2003 - 18:19:35 MET DST


Witam

Jakiś czas temu pisałem na grupę opisując swoją walkę z Asusem A7V133 w
parze z T-Bredem 1700+. Udało mi się wtedy uzyskać stabilną pracę
praktycznie od kopa, z tym że napięcia nie udało mi się obniżyć poniżej
1,75V. Dziś jednak przygrzało troche słoneczko na pomorzu i temperaturka
proca osiągnęła 60 stopni. Uznałem że to troche za dużo jak dla
Thoroughbrega i zacząłem kombinować. Moją uwagę przykuła zworka
ustawiająca napięcie VIO, która była w położeniu "default" i przez to
płyta dawała napięcie 3,56V. Zmieniłem to na 3,3V i... udało mi się
odpalić płytę z napięciem na procu 1,60V !!! Jest jednak jedno ale...
Komputer odpala się "czasami". Jak sie nie odpali to za następnym
włączeniem wchodzi do trybu awaryjnego biosu (posiadacze asusów powinnie
wiedzieć o co mi chodzi) gdzie moge sobie poustwiać parametry proca.
Wtedy moge sobie znowu ustawić 1,60V i komputer uruchamia się i
stabilnie pracuje.

Może ma ktoś jakąś radę na to? Aha, dzieje się to zarówno przy
podkręconym procu jak i przy nominalnych ustawieniach.

Sprzęt to:
Asus A7V133 rev 1.05 (bez kropki) z boxowym coolerkiem
AXDA1700DUT3C JIUHB0302XPMW 1700+@2200+ (144x12,5)
Reszta chyba nie istotna

-- 
Pozdrawiam
Marek Tomczyk
GG#472516
ICQ#61444255


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:08:30 MET DST