Re: Kupilem LCD...

Autor: dadarek1_at_poczta.onet.pl
Data: Thu 01 May 2003 - 23:20:46 MET DST


> Paweł Paroń wrote:
>
> > Czy gdy kupujesz w sklepie masło za 2zł, to zgadzasz się, żeby lekko
> > śmierdziało? W końcu czego można oczekiwać za 2zł? Przecież jest też
> > masło "wypasione", po 5zł.
>
> Jest kapitalizm... wolny rynek... kupujesz u kogo chcesz, co chcesz,
> producenta jakiego chcesz. Jak prodecent poda ze maslo za 2zl moze
> smierdzec to nie widze powodu do marudzenia...
>
> --
Ja na przyklad widze powod do takiego marudzenia.Z kazdej strony my, kienci
jestesmy zalewani tandeta, i alibi dla takiej tandety jest cos co sie zwie "
normą".A ktoz ja wymyslil, jesli nie producenci? Norma przewiduje ilosc
komserwantow w jedzeniu, natezenie promieniowania rtg, natezenie halasu przy
sprzedawanej maszynie, norma MARTWQYCH PIKSELI ITP.Jest to nic innego, jak
alibi dla sprzedawania produkowanego dziadostwa, by nikt prawnie nie mial
mozliwosci wyegzekwowania sperzetu nieuszkodzonego. Np. producenci aut podaja
rozne normy do uzupelniania oleju, czasem i litr i wiecej na 1000 km, by sie
zabezpieczyc przed slusznymi roszczeniami klientow. A tak, "norma " jasno to
okresla gorne widelki i juz, kliencie martw sie sam.Najwazniejsze jest, by
producent sprzedal swoj produkt i ......basta.Ja, jak0 klient uwazam, ze jesli
nie umiem dobrze czegos zrobic, to nie moge żądac za to "dobrej kasy".I czegos
podobnego oczekuje od producentow, bo nie lubie jak robi sie mnie w "konia" i
czysci z kasy.Pozdrawiam wszystkich, ktorzy za dobre pieniadze oczekuja dobrych
rzeczy.Towar wybrakowany powinien isc do kasacji, lub byc sprzedawany jako
odpad, a nie daje sie klientowi los na loterii, kupi cos nieuszkodzonego, albo
i nie...

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:07:22 MET DST