Re: Wchodzi kobieta do sklepu komputerowego i ...

Autor: miKE (maragor_at_poczta.onet.pl)
Data: Fri 14 Mar 2003 - 22:42:06 MET


> To nie sprzedawca okazal sie glupim chujem tylko ona glupia pizda!!! Czy
ona
> musie sie na tym znac? Nie nie musi, ale po co kupuje skoro sie na tym nie
> zna? Nie rozumiem Ciebie w tej chwili. Ja na przyklad nie znam sie na
muzyce
> to nie bede kupowal sobie syntezatora, samplera, sekwencera lub rytmizera.
> Bo nie mam zielonego pojecia jak to ze soba wspolgrac i nawet jakbym dal
> rade to wszystko ze soba podlaczyc to moje korzystanie z tego sprowadzilo
by
> sie do odegrania doremifasola. Takze nie pieprz takich pierdol!!!, ze ktos
> pisze bzdury za nim pomysli. A sprzedawca postapil pierwszorzednie bo za
> glupote (czyt. debilstwo) sie placi i tak juz dosc sie spoleczenstwo
> ostatnio lituje nad ludzmi uposledzonymi.

stary, chyba cie pogielo, nie porownoj kompa ktory jest dzis praktycznie
niezbedny do pracy ze sprzetem muzycznym ktory nikomu oprocz zawodowego
muzyka sie nie przyda. Jesli ktos przychodzi w dobrej wierze do sklepu ma
prawo nie znac sie na kompach, ma prawo oczekiwac rzetelnej obslugi, a jak
tego nie rozumiesz to bardzo mi przykro. A najezdzanie na babke bo sie nie
zna to jakies nieporozumienie i rozumowanie z dna rynsztoka. To ty sie
lepiej zastanow co piszesz.

miKE



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:39:15 MET DST