Powiesilem komputer za...

Autor: Olszewski (veeo_at_wp.pl)
Data: Thu 06 Mar 2003 - 12:58:46 MET


Witajcie!

Jestem nowy na grupie. W sumie znalazlem sie tutaj dlatego ze zepsulem
kompa. W dodatku nie swojego a sasiada. Juz nie mowiac o tym ze dosc
dobry sprzecior... dobra do rzeczy. Otoz wczoraj posypal mi sie dysk.
Prawdopodobnie tablica alokacji plikow poszla no niby winda działała ale
straciłem masę projektów :( Postanowiłem sformatować dysk do zera i od
nowa postawic partycje. Problemem były dane które zostały. Poszedłem do
sąsiada z dyskiem. Podłączyłem - zawisł przy ładowaniu pulpitu. Jeszcze
dwie próby... to samo tylko że w różnych miejscach się wieszał. Trudno
mówię, porzyczę od kumpla nagrywarę i przepalę trochę płytek. Odłaczyłem
dysk a tu komp sąsiada dalej się wiesza. No to sobie myślę "o kur...".
Postanowiłem sformatować gada. Format bezproblemowo (tylko partycja c: )
przeszedł zarzucam instalację XP. Wiesił się. Ja w sumie też się
zawiesiłem razem z nim, bo to już jest kufa dzifne. Potem kilkadziesiat
prób :P Z róznymi systemami (ale zawsze windy) i kupa. Poszedłem do
siebie z jego dyskiem i postawiłem tego win XP. Tymczasem sformatowałem
dysk u siebie. Rano podłaczyliśmy dysk sąsiada i znowu się zawiesza.
Czasem winda zdążyła pochodzić 10 minut czasem nawet się nie ładuje.
Zadzwoniliśmy po informatyka zawodowca :D Przez telefon poradził wyjęcie
wszystkiego z kompa (karty graficzne, ramy itd) wyjęcie bateri, zwarcie
plusa z minusem i godzinę czekania. Po tej godzince komp pochodził 15
minut. Ja już szczęśliwy a tu zwisł. I potem już coraz częściej te
zwisy. No to ja do siebie i błagać Was o pomoc... Co to może być?
Płyta główna to K7VTA3.
Ramy są raczej dobre.
Sorry za przydługawego posta ale jestem w desperacji.

Pozdrawiam
Paweł Olszewski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:36:31 MET DST